Państwowa Komisja Wyborcza na swojej stronie internetowej umieściła już nazwiska zarejestrowanych kandydatów na włodarzy miast i gmin. W Świebodzinie o najważniejszy fotel powalczy 7 osób.
Tegoroczne wybory będą w naszym mieście wyjątkowe, ponieważ do wyścigu staną dwie kobiety. Oprócz Jolanty Starzewskiej z Polskiego Stronnictwa Ludowego na kandydowanie zdecydowała się także Małgorzata Tyszkiewicz z Komitetu Wyborczego Stowarzyszenia Człowiek.
Jak już informowaliśmy na początku września, Dariusz Bekisz w tym roku będzie starał się zdobyć zaufanie mieszkańców gminy, aby przez kolejne cztery lata móc rządzić Świebodzinem. Nie będzie jednak łatwo o wygraną, ponieważ w realizacji planów skutecznie zamierzają mu przeszkodzić trzej obecni radni miejscy: Zbigniew Burnos, Krzysztof Warcholik i Mieczysław Czepukowicz. Na start zdecydował się także Tomasz Domański mieszkający od kilku lat w Warszawie. Może się jednak okazać, że to właśnie wspomniane wcześniej panie będą najpoważniejszymi rywalkami obecnie rządzącego burmistrza. Wszystko zależy od ich pomysłu na kierowanie miastem i poparcia wyborców.
W 2010 roku D. Bekisz wygrał już w pierwszej turze. Zdobył wówczas poparcie ponad 59 proc. wszystkich osób, które zdecydowały się pójść do lokali wyborczych. Według danych PKW kwadrat przy nazwisku obecnego włodarza zakreśliły 5833 osoby, na Krzysztofa Warcholika zagłosowało 1720 mieszkańców (17.46 proc.), a na Zbigniewa Burnosa 2297 (23.32 proc.).
W listopadzie na pierwszej turze wyścig raczej się nie zakończy. Głosy wyborców rozłożą się na wszystkich kandydatów, dlatego tak naprawdę wynik ostateczny zależy od kuluarowych układanek i porozumień zawartych między rywalami z pierwszej tury. Od dawna mówi się, że kontrkandydaci dotychczasowego burmistrza za wszelką cenę chcą odsunąć go od władzy i dlatego przed drugim etapem wyborów mają popierać osobę, która będzie walczyć z D. Bekiszem o zwycięstwo.
Taka sytuacja miała miejsce w poprzedniej kadencji w sąsiednim Międzyrzeczu, gdzie chciano wszystkimi możliwymi sposobami pokonać urzędującego Tadeusza Dubickiego. Wyborcy jednak nie odebrali pozytywnie wzajemnych umizgów rywali z pierwszej tury i ostatecznie większość mieszkańców oddała głos na T. Dubickiego, który nadal rządzi miastem i gminą.
Już za niecały miesiąc okaże się, czego chcą mieszkańcy Świebodzina. Wcześniej natomiast zarejestrowani kandydaci przedstawią swoje programy, a Dariusz Bekisz dodatkowo będzie musiał wytłumaczyć, jak wygląda realizacja jego założeń z poprzedniej kampanii i dlaczego nie wszystkie punkty udało się zrealizować. W podobnej sytuacji są radni miejscy, którzy zdecydowali się kandydować, ponieważ są współodpowiedzialni za rządzenie gminą w ostatnich czterech latach. Wprawdzie wszyscy byli w opozycji do Forum Samorządowego, ale często w głosowaniach popierali pomysły włodarzy.
Opr. Daria Skowronek