W ubiegły poniedziałek radny powiatowy Mirosław Algierski oraz poseł Bogusław Wontor pełnili wspólny dyżur w centrum Świebodzina.
Na spotkaniu nie było tłumów, ale przyszli ci, którzy mają pomysł, jak ułatwić życie mieszkańców miasta.
Najwięcej zgłaszanych problemów dotyczyło infrastruktury i dróg. Piesi skarżyli się na rowerzystów jeżdżących z dużą prędkością po chodnikach, cykliści z kolei narzekali na niewielką ilość ścieżek, którymi bezpiecznie mogą się poruszać. Kolejny już raz poruszona został sprawa złego umiejscowienia przejścia dla pieszych na ulicy Łużyckiej w okolicy targowiska.
Mieszkańcy pytali także o sprawy dotyczące wszystkich Polaków, czyli bardzo wysoki podatek Vat na książki, drogie podręczniki szkolne. Zebrani chcieli się dowiedzieć, jak SLD chce rozwiązać te problemy.
Bogusław Wontor odniósł się także do spraw światopoglądowych. Mówił o deklaracji wiary, którą podpisują lekarze i którą planują podpisywać także nauczyciele. Podkreślał, że partia, do której należy, nie jest antyklerykalna, ale jej członkowie są zwolennikami laickiego państwa i rozdziału między sprawami państwowymi i religijnymi. Przestrzegał także przed skrajnymi ugrupowaniami prawicowymi.
Mirosław Algierski, który podobne spotkania ze świebodzinianami organizuje co kilka tygodni, notował wszystkie uwagi mieszkańców i z pewnością zgłosi je jako interpelacje na najbliższym posiedzeniu Rady Powiatu. Radny zapowiedział także, że lokalne struktury SLD jeszcze w sierpniu poinformują, czy ugrupowanie wystawi swojego kandydata na burmistrza. Politycy czekają zapewne na zarządzenie wyborów przez premiera. Musi to nastąpić do 21 sierpnia.
{gallery}galeria/wontorsierpien{/gallery}
W najbliższych miesiącach spotkań z wyborcami będzie coraz więcej. Kandydaci na radnych, wójtów i burmistrzów będą starali się przekonać jak największą liczbę osób do głosowania właśnie na ich osoby. Zaraz po wyborach zwycięzcy zapomną jednak o obietnicach. W kończącej się właśnie 4-letniej kadencji ze wszystkich radnych powiatowych spotkania, podczas których każdy mógł przyjść i zgłosić problem, organizował w Świebodzinie tylko Mirosław Algierski.
—
Opr. Daria Skowronek, fot. Gazeta Świebodzińska
{fcomment}