Wczorajszej nocy na numer alarmowy 977 świebodzińskiej komendy dodzwonił się zdesperowany młody mężczyzna, który oświadczył, że popełni samobójstwo. Policjanci ustalili adres desperata i uratowali mu życie.
Do zdarzenia doszło po godzinie 1:00 w nocy. Mężczyzna, który zadzwonił na numer alarmowy załamanym tonem głosu oświadczył, że ma dość życia i popełni samobójstwo wieszając się w mieszkaniu. Dodał, że już wcześniej próbował się zabić, ale tym razem się nie zawaha.
– W takich przypadkach policjanci pełniący służbę na stanowisku kierowania świebodzińskiej komendy wiedzą, że najważniejszy jest człowiek i czas. Wykorzystując wieloletnie doświadczenie w służbie. Z-ca dyżurnego asp. Robert Grześko podjął dialog z desperatem. W rozmowie ustalił, że mężczyzna mieszka na jednej z ulic Świebodzina. W tym czasie dyżurny jednostki asp. sztab. Wiesław Karatucha natychmiast skierował patrol policjantów asp. Pawła Radziewicza i sierż. sztab. Krzysztofa Gołucha w rejon wskazanej ulicy na bieżąco koordynując ich działanie z ustaleniami swojego zastępcy. Ponad 18 minut dyżurni rozmawiali z mężczyzną przekonując go, że życie ma sens i nie warto z niego rezygnować. Gdy człowiek ten odłożył słuchawkę telefonu, policjanci byli już na miejscu. W korytarzu budynku wielorodzinnego, gdzie mieszka 21-latek funkcjonariusze wyczuli dym papierosowy, który skierował ich do desperata. We wnęce, na piętrze korytarza starego budynku, na taborecie z założoną na szyi pętlą stał młody mężczyzna, kończył palić papierosa. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli mu na ratunek, jeden z policjantów złapał go za nogi i uniósł do góry a drugi błyskawicznie odciął sznur. Następnie udzielili mu niezbędnej pomocy – powiedział Gazecie Świebodzińskiej o zdarzeniu rzecznik prasowy KPP w Świebodzinie asp. Łukasz Szymański.
21-letnim mężczyzną zaopiekowało się pogotowie, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
—
Opr. Daria Skowronek, fot. Policja
{jcomments on}