Syn poprosił ojca o wsparcie. Ojciec pieniędzy nie miał, ale miał w pamięci reklamę kredytów chwilówek.
Poszedł, pożyczył tam 300 zł, ale nie doczytał, że podpisał umowę z oprocentowaniem na przeszło 8 tys. w skali roku!
Cały tekst: Pożyczył 300 zł na chwil(ówk)ę. Napytał sobie biedy
—
Źródło: zielonagora.gazeta.pl