Od stycznia do początku kwietnia funkcjonariusze lubuskiej KAS zatrzymali siedem transportów z nielegalnymi odpadami komunalnymi. Tym samym do kraju nie wjechało 155 ton śmieci.
– Były to przede wszystkim niesortowane odpady komunalne, których składowanie, jako odpadów niesortowanych jest u naszym zachodnich sąsiadów całkowicie zabronione. Dlatego niektórzy próbują przechytrzyć kontrole i przywożą do Polski transporty, które najczęściej trafiają na dzikie wysypiska. Do kontroli okazują dokumenty świadczące o tym, jakoby przywozili odpady z tzw. zielonej listy, czyli na przykład skrawki i trociny z obróbki drewna. Wtedy zezwolenie nie jest wymagane – wyjaśnia Beata Downar-Zapolska z Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gorzowie Wlkp.
Do ostatniej próby przemytu doszło w okolicach dawnego przejścia granicznego w Gubinku. Pojazd był oznakowany, dokumenty wystawione na przewóz jednorodnych skrawków tworzyw sztucznych, a na samochodzie zmieszane odpady komunalne. Decyzję funkcjonariuszy KAS potwierdził Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze.
Wszyscy, którzy brali udział w tym procederze zostaną ukarani, czyli nadawca, przewoźnik i odbiorca. Za sam fakt wwiezienia odpadów bez zezwolenia na terytorium naszego kraju grozi grzywna 10 tysięcy złotych. Dalsze i bardziej dotkliwe kary zostaną orzeczone po zakończeniu postępowania karnego. Odrębne kary nałoży Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, a wszystko po to, by skutecznie odstraszyć kolejnych amatorów łatwego zysku kosztem zanieczyszczenia środowiska naturalnego.
Opr. Waldemar Roszczuk, inf. prasowa KAS