Trwają prace związane z budową kolejnych odcinków drogi S-3. To ostatni moment, aby ustalić nazwy zjazdów i szczegóły dotyczące oznaczeń. Samorządowy z Głogowa wykorzystali szansę, którą kilka lat temu bezpowrotnie straciły władze Świebodzina i Międzyrzecza.
Nowy mierzący 81 kilometrów odcinek ma połączyć Nową Sól z Legnicą. W projekcie ekspresówki nie znalazła się jednak nazwa węzła Głogów, pojawiły się za to oznaczone zjazdy do miejscowości Potoczek i Drożów. W związku z tym samorządowcy z Głogowa zwrócili się do GDDKiA o to, by nazwy związane były z sąsiedztwem miast. Wniosek rozpatrzony został pozytywnie i nazwa z nagłówkiem Głogów została zarekomendowana.
– Ważniejsze jest na pewno wskazanie zjazdu z S-3 w stronę wielotysięcznego Głogowa, a nie malutkiej miejscowości – skomentował sprawę krótko dyrektor dolnośląskiego oddziału GDDKiA Robert Radoń.
Nie sposób nie zauważyć analogii między „sytuacją” Świebodzina i Międzyrzecza. Zjeżdżając z autostrady w rejonie Jordanowa, kierowca, który nie zna okolicy, nie będzie miał szansy na uzyskanie informacji, o tym, że zjazd w kierunku małego Jordanowa jest jednocześnie zjazdem do Świebodzina i Międzyrzecza. Władze naszego miasta na szczęście po naciskach radnego miejskiego poprzedniej kadencji Michała Flisiewicza zgodziły się zainwestować w tablice turystyczne, które stoją w pobliżu autostrady i kierują do Świebodzina. W Międzyrzeczu do tej pory nie zapadła podobna decyzja. Niestety na znakach kierunkowych oba miasta powiatowe zostały pominięte, choć zjazd z A2 prowadzi bezpośrednio do zjazdów z S3 Świebodzin Północ oraz Międzyrzecz Południe.
Szkoda, że świebodzińscy samorządowcy nie potrafili, tak jak zrobili to ich koledzy z Głogowa, zadbać o to, by przy zjeździe z A2 było właściwe oznaczenie, informujące o położeniu miasta, tym bardziej, że, jak pokazało życie, wymagało to jedynie napisania we właściwym czasie odpowiedniego wniosku do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
—
Opr. Daria Skowronek, fot. Ewa Wójcik