Zaraz po ogłoszeniu wyników konkursu na sekretarza gminy informowaliśmy, że komisja wybrała na to stanowisko Beatę Amrogowicz. Artykuł wywołał spore zamieszanie wśród naszych czytelników, zwłaszcza wśród mieszkańców Szczańca, gdzie urzędniczka przez ostatnie lata pełniła rolę sekretarza. W tej małej gminie ma ona bowiem przynajmniej tylu przeciwników co zwolenników.
Wybór B. Amrogowicz na sekretarza w Świebodzinie jest kontrowersyjny, ponieważ w ostatnich wyborach urzędniczka startowała do rady powiatu z list Forum Samorządowego. Od razu więc wynik konkursu i samo jego ogłoszenie było odebrane jako stworzenie etatu dla „swojej” osoby, która straciła ciepłą posadkę (B. Amrogowicz otrzymała wypowiedzenie z pracy od nowego wójta Szaczańca zaraz po wyborach samorządowych).
Okazuje się, że konkurs ogłoszony w lutym różnił się od tego, który nie został rozstrzygnięty w 2013 roku. Zabrakło w nim bowiem wymagań dodatkowych, które wceśniej musieli spełnić kandydaci. Wśród nich znalazły się:
– znajomość struktury organizacyjnej i zadań Urzędu Miejskiego Świebodzinie,
– zdolność organizacji pracy i umiejętność zarządzania zasobami ludzkimi,
– łatwość nawiązywania kontaktów interpersonalnych,
– wysoka kultura osobista,
– odporność na stres,
– zdolności analityczne i umiejętność pracy w zespole,
– sumienność, rzetelność, odpowiedzialność, kreatywność, komunikatywność, terminowość,
– znajomość języka niemieckiego w mowie i piśmie,
– preferowane studia w zakresie co najmniej jednego z kierunków: prawo administracyjne, prawo, ekonomia, zarządzanie.
Poprosiliśmy burmistrza o komentarz do całej sytuacji i wyłączenia części wymagań z konkursu na stanowisko sekretarza. – Do ostatniego konkursu na stanowisko sekretarza zgłosiło się pięć osób. Dwie kandydatury zostały odrzucone na samym początku, jedna osoba nie pojawiła się na konkursie. Zostali pani Beata Amrogowicz oraz pan Artur Karkocki. Pani Amrogowicz otrzymała 90 proc. głosów komisji. Myślę, że to sensowny wybór, zważywszy na jej ośmioletnie doświadczenie w pracy na podobnym stanowisku w Gminie Szczaniec – powiedział nam Dariusz Bekisz.
– Z pewnością B. Amrogowicz ma ogólne pojęcie o pracy w samorządzie. Gmina Świebodzin co prawda jest większa od Szczańca, jednak tematy są podobne. Usunięcie wymagań dodatkowych nie miało najmniejszego znaczenia. Pani Amrogowicz napisała test. To, że pani Amrgowoicz należy do Forum Samorządowego również nie miało znaczenia, zależało mi na tym, by ktoś w końcu objął stanowisko sekretarza, ponieważ wiele spraw wcześniej umykało, teraz od ich wykonania i pilnowania będzie właśnie sekretarz – tłumaczył włodarz.
– Myślę, że, jeżeli ktoś spojrzy na sprawę obiektywnie, na doświadczenie pani Amrogowicz, to sam przed sobą będzie musiał przyznać, że lepiej zatrudnić osobę z doświadczeniem, niż taką, która o pracy w gminie nie ma zielonego pojęcia, tym bardziej, że jest to jedno z wymagań podstawowych, które kandydat na stanowisko sekretarza musi spełnić. Pan Karkocki również należy do Forum Samorządowego i pewnie podobne zarzuty padłyby, gdyby to on został wybrany na stanowisko sekretarza. Pani Amrogowicz zatrudniona została na pół roku, po trzech miesiącach będę mógł już ocenić jej pracę. Jeśli dotrą do mnie niepokojące sygnały dotyczące jej stosunku do współpracowników, z pewnością będę interweniował. Podobnie jeśli chodzi o jej pracę. Odbyliśmy rozmowę, podczas której jasno dałem do zrozumienia, że, jeśli nie będzie sobie radziła, za pół roku się pożegnamy – zaznaczył burmistrz i dodał, że opinie byłych współpracowników trudno jest oceniać, ponieważ Szczaniec to mała gmina, w której wszyscy się znają.
– Trzeba jednak pamiętać o tym, że czym innym jest dyscyplina, a czym innym mobbing. Nie podejrzewam pani Amrogowicz o stosowanie mobbingu. Gdybym miał wątpliwości, z pewnością nie otrzymałaby posady. Do konkursu w minionym roku zgłosił się m. in. pan Eugeniusz Chamarczuk, kandydował również pan Artur Karkocki. Nie były to osoby, które widziałbym na stanowisku sekretarza. Dużego wyboru zatem nie mieliśmy, ale myślę, że pani Amrogowicz, biorąc pod uwagę jej wcześniejsze doświadczenie, na stanowisku sekretarza się sprawdzi. Ogłoszenie konkursu nie miało nic wspólnego ze zwolnieniem pani Amrgowicz ze stanowiska sekretarza w Szczańcu. Nie będę jednak ukrywał, że było mi to na rękę, ze względu na jej doświadczenie właśnie. Czeka na nią dużo pracy. Czy sobie poradzi? Osądzimy po owocach jej pracy za pół roku. Przyznaję, że wolałbym, aby wybór był większy – D. Bekisz nie ukrywał rozczarowania ilością kandydatów.
—
Opr. Ewa Wójcik, Daria Skowronek, fot. Arch. Gazeta Świebodzińska