Od wczoraj mieszkańcy Międzyrzecza muszą mieć dużo cierpliwości. Władze miasta zdecydowały o wyłączeniu z ruchu kołowego jedynego mostu na Obrze.
Teraz, chcąc dostać się z jednego brzegu rzeki na drugi, trzeba pokonać obwodnicę. To dodatkowe 8 kilometrów w jedną stronę.
Zmiana organizacji ruchu jest podyktowana trwającym od dwóch tygodni remontem ulicy Waszkiewicza od mostu do skrzyżownia z ulicą Młyńską i 30 Stycznia. Prace potrwają jeszcze trzy tygodnie.
W tym czasie ruch dla pojazdów mechanicznych na zamkniętym odcinku nie zostanie wznowiony.
Jak dało się zauważyć dziś rano, mieszkańcy przerzucili się na rowery. Wynika to pewnie z faktu, że tylko rowerzyści i piesi mogą korzystać z mostu na Obrze.
Zmieniona została też organizacja ruchu w okolicy. Kierowcy nie są zadowoleni z niektórych rozwiązań. Muszą się jednak przyzwyczaić choćby do zakazu jazdy prosto z ulicy Świerczewskiego w Waszkiewicza. Nie ma w związku z tym możliwości wjazdu na parking pod ratuszem od ulicy Wesołej.
Dodtakową zmianą jest zniesienie pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu ul. Konstytucji 3 Maja i Marcinkowskiego koło szpitala. Jadący od strony Skoków muszą ustępować pojazdom, które jadą od centrum i skręcają w lewo w ulicę Marcinkowskiego.
Poruszania się po mieście nie ułatwia zamknięta od wielu tygodni ulica Piastowska oraz zmiany na skrzyżowaniu Świerczewskiego, Łąkowej i Chopina.
Kierowcy tłumaczą, że jeżdżą na pamięć i dlatego może dochodzić do stłuczek. Należy więc zwiększyć czujność i zwracać uwagę na znaki pionowe, aby uniknąć niepotrzebnych zdarzeń na drodze.
{gallery}galeria/miedzyrzeczmost{/gallery}
Planując wyjazd do Międzyrzecza, należy wziąć pod uwagę cel podróży. Jeśli chcemy dostać się do północnej części miasta, jedynym wyjściem jest obwodnica.
—
Opr./fot Ewa Wójcik
{fcomment}