W niedzielę rano doszło do dachowania Mitsubishi Carisma przed wjazdem z drogi krajowej nr 92 na wiadukt w kierunku Zielonej Góry.
– Rano dyżurny świebodzińskiego stanowiska kierowania straży pożarnej otrzymał wiadomość o zdarzeniu drogowym. Dzwoniący informował, że jadący przed nim samochód osobowy zarzuciło po czym auto dachowało na przydrożnej łące. Zgłaszający twierdził, że kierowca sam wyszedł z pojazdu i jest „kontaktowy” – poinformował Gazetę Świebodzińską zastępca komendanta powiatowego PSP w Świebodzinie bryg. Dariusz Paczesny.
Do zdarzenia zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej oraz zespół pogotowia ratunkowego. Po przybyciu na miejsce strażaków okazało się, że kierujący osobowym Mitsubishi Carisma zjechał z drogi i na skarpie dachował, po czym na dachu sunął po trawie prawie 30 metrów. Pojazdem podróżował tylko kierowca, który opuścił samochód przed przybyciem służb ratowniczych. Lekarz nie stwierdził u mężczyzny żadnych obrażeń a tym samym konieczności jego hospitalizacji. Przypuszczalną przyczyną kolizji było nieopanowanie auta na śliskiej nawierzchni drogi.
—
Opr. Daria Skowronek, fot. PSP Świebodzin