Do groźnej kolizji drogowej doszło dzisiaj tuż po godzinie 18.00 na ul. Młyńskiej przy szpitalu w Świebodzinie. O zdarzeniu powiadomiła nas czytelniczka.
W zdarzeniu wzięły udział srebrny opel kadett oraz motocykl suzuki hayabusa. Jak dowiedzieliśmy się od rzecznika KPP w Świebodzinie asp. Łukasza Szymańskiego, przyczyną kolizji było wymuszenie pierwszeństwa przez kierującego osobówką, który jechał ulicą Młyńską od skrzyżowania z ulicą Łąki Zamkowe w kierunku szpitala. Motocykl poruszał się w przeciwnym kierunku.
– Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja drogowa. Kierujący oplem skręcał na parking w lewo i nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście. Na szczęście, uczestnikom kolizji nic się nie stało. Uszkodzeniu uległy jedynie pojazdy. Obaj mężczyźni byli trzeźwi – poinformował dziennikarzy Gazety Świebodzińskiej asp. Ł. Szymański.
Kierowca opla przyznał się do potrącenia motocyklisty. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 450 zł oraz 6 pkt. karnych. Oba pojazdy nie nadawały się do dalszej jazdy. Na miejsce zdarzenia zostali wezwani strażacy, którzy usunęli z jezdni płyny eksploatacyjne oraz wyłączyli część drogi z ruchu. Do kolizji zadysponowano zastępy z JRG w Świebodzinie oraz OSP Jemiołów, którzy akurat byli na terenie Świebodzina
Dzisiejsze zdarzenie to kolejny taki przypadek, w którym kierowca samochodu osobowego nie zauważył motocyklisty i wymusił pierwszeństwo przejazdu. W rozmowie z nami motocyklista powiedział, że początkowo osoba prowadząca samochód twierdziła, że motocykl jechał z prędkością dużo większą niż dopuszczalna w tym miejscu. Gdyby tak było, motocyklista na pewno odniósłby poważne obrażenia i policjanci musieliby zakwalifikować zdarzenie jako wypadek drogowy. Z pewnością uszkodzenia obu pojazdów byłyby też dużo większe. Kierowca opla mógł zostać oślepiony przez promienie słoneczne, ponieważ w momencie wypadku, były one tak uciążliwe, że utrudniały pracę policjantom i strażakom. Być może podchodząc do manewru parkowania, kierowca nie widział motocyklisty, a kiedy go zauważył, było już za późno na jakąkolwiek reakcję. Motocykliście udało się jednak wyhamować na tyle, że uderzył w tył opla, w wyniku czego jego pojazd przewrócił się na jezdnię.
Motocykliście często organizują akcję „Patrz w lusterka. Motocykliści są wszędzie”. Na tylnych szybach wielu osobówek można też zauważyć specjalne naklejki z napisem „Patrz w lusterka”. Wydaje się jednak, że kierowcy samochodów nadal nie przykładają wystarczająco dużo uwagi do jednośladów, których na naszych ulicach jest coraz więcej. – Sam jeżdżę także samochodem, więc zwracam szczególną uwagę na motocykle – powiedział nam poszkodowany w dzisiejszym zdarzeniu. Niestety tym razem to kierowca osobówki nie zachował wystarczającej ostrożności podczas, wydawałoby się łatwego, manewru parkowania. Na szczęście żaden z uczestników kolizji nie trafił do pobliskiego szpitala.
Aktualizacja (godz. 20:13)
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, motocyklista z powodu urazu nogi zgłosił się do szpitala.
Galerię z miejsca zdarzenia opublikowaliśmy na naszym profilu na Facebooku.
—
Opr. Daria Skowronek, Ewa Wójcik. fot. Ewa Wójcik