Świebodzińscy strażacy, policjanci oraz ratownicy pogotowia wzięli udział w szkoleniu na ul. Konarskiego.
– Założeniem było, że na ul. Konarskiego doszło do wypadku, w którym udział wzięły 4 pojazdy. Motocyklista podczas wyprzedzania autobusu doprowadził do zderzenia dwóch samochodów osobowych w wyniku czego jeden pojazd, którym podróżowała kobieta w ciąży oraz mężczyzna, uderzył w drzewo, drugi, zjeżdżając na przeciwległe pobocze do rowu, potrącił i przygniótł przechodnia– wyjaśnił przebieg zdarzeń zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej kpt. Dariusz Kałużny.
Ćwiczenia miały na celu przećwiczenie współdziałanie służb w momencie wypadku drogowego. Zdarzenie zostało podzielone na trzy odcinki bojowe. Wyznaczone zostały strefy, w których przebywały osoby poszkodowane: zielona, żółta, czerwona i czarna. Kolory oznaczały stopień obrażeń, jakich doznały ranne osoby.
– W założeniu w wypadku masowym jest ok. 10 -15 proc. osób ciężko poszkodowanych. Na potrzeby ćwiczeń rannych jest więcej. Strażacy mają możliwość sprawdzić się. Wypadek masowy jest bardzo trudny dla służb ratowniczych, wymaga współpracy. Jest sprawdzianem głównie dla dowódcy. Zdarzenia tego typu mają miejsce niezmiernie rzadko, średnio raz na kilka lat, dlatego też doświadczenia praktyczne są niewielkie i tego typu ćwiczenia są bardzo potrzebne. Na drogach ekspresowych i autostradach wypadki masowe są bardzo prawdopodobne. Służby muszą być na nie przygotowane – powiedział Gazecie Świebodzińskiej ratownik medyczny Radosław Cieśla.
W ćwiczeniach na ul. Konarskiego udział brały jednostki PSP Świebodzin, jednostka z Ośrodka Szkolenia Komendy Wojewódzkiej w Gorzowie Wielkopolskim z siedzibą w Świebodzinie oraz jednostki OSP z Ołoboku i Niekarzyna, patrol policji i pogotowie.
Działaniami strażaków dowodził dowódca drugiej zmiany st. asp. Waldemar Stępień.
—
Opr. / fot. Daria Skowronek