Po sierpniowej sesji Rady Miejskiej rozgorzała dyskusja o dostępności obiektów użyteczności publicznej dla osób niepełnosprawnych. Problem barier architektonicznych stał się jednym głównych tematów niektórych komitetów w czasie minionej kampanii wyborczej. O trudnościach z jakimi borykać muszą się niepełnosprawni mieszkańcy Świebodzina pisaliśmy już kilkakrotnie.
Sprawa wróciła w styczniu, przy okazji złożonego przez Stowarzyszenie Człowiek pisma. W dokumencie członkowie organizacji zaapelowali do rządzących o zajęcie się sprawą dostosowania budynku ratusza do potrzeb osób niepełnosprawnych.
W związku ze złożonym wnioskiem, 22 stycznia w ratuszu odbyło się spotkanie. Podczas oględzin budynku okazało się, że wybudowanie podjazdu przy schodach wejściowych od strony wschodniej jest niemożliwe, ponieważ zmianie uległaby bryła budynku. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Władysław Rudowicz po wykonaniu niezbędnych pomiarów zasugerował wówczas, że lepszym rozwiązaniem byłoby wykonanie podjazdu dla wózków na zachodniej ścianie budynku, tuż obok wieży i wejścia do byłej Restauracji Gotyckiej.
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej radny Kaziemierz Gancewski poprosił o przedstawienie sytuacji i skali problemu. – Jestem bombardowany mailami od Stowarzyszenia Człowiek. Chciałbym mieć rzetelne informacje w tym temacie, aby móc udzielić im odpowiedzi. Wiem, że w styczniu odbyło się spotkanie, chciałbym wiedzieć co wówczas ustalono i czy problem osób niepełnosprawnych rzeczywiście jest tak poważny, jak przedstawiają to członkowie stowarzyszenia – mówił radny.
Burmistrz Dariusz Bekisz zasugerował, by zaprosić na sesję kierowniczkę Urzędu Stanu Cywilnego Urszulę Walkowiak. Radni przystali na propozycję włodarza. Przybyła na obrady urzędniczka w krótkim wystąpieniu przedstawiła sytuację i sposób obsługi niepełnosprawnych petentów. Jak podkreśliła, w przeciągu kilkuletniej pracy nie spotkała się z sytuacją, by jakikolwiek mieszkaniec nie został obsłużony ze względy na swoją niepełnosprawność.
– Ze swojej strony mogę powiedzieć, że nie ma problemu, jeśli chodzi o dostęp osób niepełnosprawnych do naszych usług. W przeciągu ośmiu lat mojej pracy opracowaliśmy system, który ułatwia w znaczący sposób niepełnosprawnym petentom dostęp do urzędu. Jeździmy do osób niepełnosprawnych, zaczynając od dowodów osobistych. Sprawa jest bardzo prosta, po otrzymaniu telefonu pracownik jedzie do miejsca zamieszkania petenta, po to, by mógł złożyć wniosek, bądź odebrać dowód. Współpracujemy również z DPS w Glińsku i Jordanowie, gdzie również udajemy się w razie potrzeby. Jeżeli chodzi o śluby, w przeciągu ośmiu lat mieliśmy dwie sytuacje z osobami niepełnosprawnymi. Zaproponowałam wówczas udzielenie ślubów na zewnątrz, osoby przystały na ten pomysł – mówiła U. Walkowiak.
Sprawę podsumował D. Bekisz. Burmistrz zwrócił uwagę na coraz większe zinformatyzowanie urzędów, które coraz częściej obsługują petentów drogą elektroniczną.
– Rozważamy zainstalowanie podjazdu przy dawnym wejściu do restauracji Gotyckiej. Myślę jednak, że nad całą sprawą trzeba się poważnie zastanowić. Urzędy są coraz bardziej zinformatyzowane, przechodzą na obsługę elektroniczną petentów. Temat jest drażliwy. Jeśli do urzędu przychodzi osoba niepełnosprawna, samemu zdarza mi się schodzić na dół, by ją obsłużyć. Mamy również podpisaną umowę z panią znającą język migowy, od roku nie zdarzyło się, żeby była potrzebna, ponieważ zazwyczaj osoby niesłyszące przychodzą z osobą towarzyszącą. Dla mnie to nie jest problem na tyle istotny, by przeznaczać na jego rozwiązanie kilkaset tysięcy złotych. Petenci są obsługiwani, nie otrzymujemy skarg. Jeśli chodzi o udział osób niepełnosprawnych w sesji, jeśli tylko otrzymamy sygnały, że taka osoba chciałaby pojawić się na obradach, można je zawsze zorganizować poza urzędem w innym, dostępnym miejscu. Z barierami architektonicznymi jest kłopot i będzie. Są to budynki istniejące, pod opieką konserwatora zabytków, co nie ułatwia sprawy. Dofinansowanie na ten cel bardzo trudno uzyskać, ale jeśli będziemy rozważać budowę podjazdu na pewno będziemy starali się o pozyskanie środków z zewnątrz. Zgodnie z prawem powinniśmy umożliwić osobie niepełnosprawnej dostęp do parteru budynku – zakończył włodarz.
—
Opr. Daria Skowronek