W czwartek w świebodzińskim ratuszu obradowała komisja rewizyjna Rady Miasta. Jej członkowie omawiali projekty uchwał na najbliższą sesję oraz zapoznali się z przebiegiem wykonania gminnego budżetu za pierwsze półrocze.
Mieli także zdecydować o zasadności skargi złożonej na dyrektor Przedszkola nr 3 w Świebodzinie, Barbarę Pilecką.
W spotkaniu uczestniczyły strony – dyrektor placówki oraz matka i dziadek dziecka, które uczęszczało do „trójki”. Marta Borkowska, w złożonej skardze, poruszyła kwestię niewłaściwego traktowania swojej pociechy przez jedną z pracownic przedszkola i, jej zdaniem, brakiem właściwej reakcji ze strony dyrektor Pileckiej.
Do zdarzenia, o którym mówiła matka dziewczynki, miało dojść 3 października 2012 r. Skarga do magistratu wpłynęła 31 lipca br.
– To nie tak, że nie robiłam nic w tej sprawie. Czekałam na reakcję pani dyrektor. Chciałam tylko, by córka przeniesiona została do innej grupy i wskazana pracownica nie miała z nią styczności. Napisałam prośbę w tej sprawie, została ona rozpatrzona negatywnie. Ponadto B. Pilecka obiecała mi, że otrzymywać będę raz w miesiącu sprawozdania dotyczące mojego dziecka. Tak się nie stało, otrzymałam jeden dokument. Pani dyrektor unikała mnie. Dostałam informację, że jest na zwolnieniu lekarskim. Od osób trzecich dowiedziałam się, że to nieprawda – mówiła M. Borkowska.
B. Pilecka brak przeniesienia dziecka uzasadniła brakiem wolnych miejsc w grupie, do której dziewczynka mogłaby uczęszczać. Kobieta przyznała również, że nie była we wskazanym przez M. Borkowską okresie na zwolnieniu lekarskim.
Matka, mając na uwadze ból, cierpienie i krzywdę dziecka, zażądała wypłaty zadośćuczynienia w wysokości 15 tys. zł. W związku z zaistniałą sytuacją komisja podjęła decyzję o złożeniu do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez jedną z pracownic przedszkola.
– Zgłoszono fakt, że doszło do znęcania się nad dzieckiem. Matka poświadczyła, że nie jest to pierwszy przypadek i ma na to świadków. Dlatego sprawę trzeba zgłosić do organów ścigania. Uważam, że prokuratura powinna wyjaśnić dlaczego matka skargę zgłosiła prawie po dwóch latach i dlaczego nie złożyła w tej sprawie doniesienia. Pracownicę oskarża się o przemoc względem dziecka, a może być niewinna. Są to poważne zarzuty. Po rozstrzygnięciu sprawy przez sąd, będziemy mogli wydać decyzję odnośnie tego, czy skarga na dyrektor przedszkola jest zasadna – zaopiniował radny Franciszek Karczyński.
Za wnioskiem o złożenie zawiadomienia do prokuratury głosowali – Zbigniew Burnos, Michał Flisiewicz oraz Franciszek Karczyński. Przewodniczący komisji Ireneusz Woźniak był przeciwny. Radny Wacław Żurakowski odmówił wzięcia udziału w głosowaniu.
Skarga na dyrektor przedszkola rozpatrzona zostanie przez komisję ponownie po wyjaśnieniu sprawy przez prokuraturę i sąd.
—
Opr. /fot. Daria Skowronek
{fcomment}