Najnowsze wydarzenia w naszym kraju i polityczne rozstrzygnięcia każą ponownie pochylić czoło przed historią, która uczy mądrości i daje jasne dowody słuszności rozwiązań podejmowanych drogą konstruktywnych negocjacji, wzajemnego szacunku oraz woli współpracy dla dobra kraju i wszystkich jego obywateli.
Rzadko historia wymaga od nas czynów heroicznych, na miarę tych, których bohaterami byli tacy ludzie jak marszałek Józef Piłsudski.
Obchody Święta Niepodległości to „wyraz naszego szacunku dla wielkich, często bezimiennych bohaterów, którzy walczyli o wolną Polskę”. „To nasz hołd dla nich. To także nasz moralny obowiązek jako Polaków i jako ludzi szanujących wolność”.
Święto Niepodległości skłania nas do refleksji nad wolnością, ale i do refleksji nad tym, czym powinien być patriotyzm. „Miłość ojczyzny jest obowiązkiem obywatelskim. Powinna być uczciwą i twórczą pracą dla ojczyzny.
Rzetelnie zdobywając wiedzę, będąc odpowiedzialnym w polityce, troszcząc się o rodzinę, okazując szacunek tradycji i wartościom narodowym, dbając o język ojczysty wypełniamy powinność obywatelską”. Patriotą jest się na co dzień, nie tylko podczas wielkich zagrożeń.
—
11 listopada o godzinie 11 (zegarki wskazywały dokładnie godzinę 11:11) w wagonie kolejowym w Compiegne we Francji podpisano zawieszenie broni na froncie zachodnim. Rada Regencyjna przekazała Piłsudskiemu dowództwo nad wojskiem polskim i tegoż dnia Warszawa była wolna.
„Dzień dzisiejszy należy do historycznych, do niezapomnianych, do weselszych, do triumfalnych! Jesteśmy wolni! Jesteśmy panami u siebie! Stało się i to w tak nieoczekiwanych warunkach… Od wczesnego ranka odbywa się przejmowanie urzędów niemieckich przez władze polskie. Już przekazano w nasze ręce Cytadele, którą zajął batalion wojska polskiego z majorem Szyndlerem na czele…
{googleAds}
<div align=’center’><script type=”text/javascript”><!–
google_ad_client = „ca-pub-8536754123093431”;
/* Dla Gazety Świebodzińskiej */
google_ad_slot = „3004630278”;
google_ad_width = 336;
google_ad_height = 280;
//–>
</script>
<script type=”text/javascript”
src=”http://pagead2.googlesyndication.com/pagead/show_ads.js”>
</script>
</div>
{/googleAds}
Niemcy zbaranieli, gdzieniegdzie się bronią, zresztą dają się rozbrajać nie tylko przez wojskowych, ale przez lada chłystków cywilnych… Dziwy, dziwy w naszej stolicy! Ida Niemcy rozbrojeni w czerwonych przepaskach – idą żołnierze w niemieckich mundurach z polskim orłem na czapce: to wyswobodzeni Polacy z Księstwa Poznańskiego. Idą żołnierze w niemieckich mundurach z francuska kokarda: to dzieci Alzacji i Lotaryngii – śpiewają pieśni francuskie i bratają się z Polakami.
Zbratanie zdaje się być ogólne – pękł przymus dyscypliny, runęły przegrody – ludzie są tylko ludźmi” – tak w swoich notatkach dzień 11 listopada 1918 roku, opisała księżna Maria Lubomirska.
Źródła: Pamiętnik księżnej Marii Zdzisławowej Lubomirskiej 1914-1918, do druku przygotował Janusz Pajewski. Objaśnienia opracowała Aleksandra Kosicka-Pajewska, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań, 1997. Cytaty zaczerpnięto z wypowiedzi Lechosława Jarzębskiego i Michała Czarskiego.