I i II tura wyborów za nami. W związku z tym postanowiliśmy zapytać świeżo wybranych burmistrzów, wójtów i starosty o najbliższe plany inwestycyjne, budżet oraz poprosić o krótkie podsumowanie minionej kampanii wyborczej. Pierwszym włodarzem, z którym porozmawialiśmy, był wybrany na szóstą kadencję burmistrz Świebodzina Dariusz Bekisz.
W rozmowie z D. Bekiszem wróciliśmy m. in. do tematu szeroko dyskutowanego przed i w czasie kampanii budżetu obywatelskiego oraz minionych wyborów.
Jak podsumowałby pan kampanię wyborczą?
– Jestem miło zaskoczony. Kampania wg mnie przebiegła spokojnie, ale też dziwnie. Na jednej z debat nie pojawili się kandydaci, którzy sami siebie uważali za największych pretendentów do objęcia fotela burmistrza. Do debaty w II turze również nie doszło. W kampanii nie było za dużo jadu ani złośliwości. Przez lata nauczyłem się jednego. Ludzie nie lubią agresji w polityce. Mają dosyć tego na co dzień. W wyborach do sejmu zazwyczaj stoją przed dylematem, jakie mniejsze zło wybrać. Negatywna kampania zdecydowanie nie zdaje egzaminu, co zresztą doskonale pokazały tegoroczne wyniki wyborów, którymi nie byłem zaskoczony. W poprzednich wyborach wygrałem w pierwszej turze. Moimi kontrkandydatami byli Z. Burnos i K. Warcholik. Wcześniej zmierzyłem się z Tomaszem Możejko i Mirosławem Algierskim. Jeśli chodzi o komentarz odnośnie II tury kompletną porażką jest frekwencja, która była bardzo niska, na poziomie 28 proc. W I turza zawsze na wybory idzie więcej osób, ponieważ wybierani są również kandydaci na radnych. Przy II turze, często jeśli kandydaci „nie skaczą sobie do gardeł”, frekwencja, niestety, jest niska.
Czy wyniki wyborów do Rady Miejskiej pana zaskoczyły?
– Byłem przekonany o tym, że będziemy mieli lepsze wyniki niż w poprzednich wyborach. Wybory jednomandatowe promują komitety niepartyjne. 83 proc. w skali kraju to wygrana komitetów niepartyjnych. Wyborcy przy „jednomandatówkach” wybierają osoby, które znają, cenią i szanują. W miejscowościach ościennych widać, że zaszły zmiany na fotelach burmistrza. Na naszym terenie najwięksi krzykacze w kampanii jednomandatowej przepadli. W internecie nie wygrywa się wyborów, robi się to przy urnie. Mając 15 radnych mam wielki komfort do rządzenia, podobnie zresztą jak w poprzedniej kadencji, kiedy w radzie było 12 radnych z Forum Samorządowego.
Czy planowane są jakieś podwyżki podatków lokalnych?
– Podatki zostają na tym samym poziomie, leśny i rolny muszą być na poziomie maksymalnym. Zostały przyjęte jeszcze przez starą Radę Miejską, która miała obowiązek, aby uchwalić je najpóźniej w listopadzie.
Jakie inwestycje zaplanowane zostały na najbliższy czas i wpisane do przyszłorocznego budżetu?
– Aktualnie jesteśmy po pierwszych spotkaniach w Urzędzie Marszałkowskim. Przygotowaliśmy obszar funkcjonalny. Po wyborach, mimo wcześniejszych zapewnień, okazało się, że połowa rzeczy się nie kwalifikuje, w tym m. in. ścieżki rowerowe. Pani marszałek przed wyborami mocno akcentowała, że będą miliony dla samorządów. Teraz wszystko zostało wykasowane. Jeśli chodzi o ważniejsze inwestycje złożony został już m. in. wniosek do Ministerstwa Kultury na dotację w wysokości ponad 40 proc. na modernizację domu kultury wraz z rozbudową. Trzeba jednak pamiętać, że na całą Polskę do rozdania jest 7 mln zł. My prosimy o 1,5 mln. Napisaliśmy również wniosek o modernizację basenu, planujemy żeby powstała na nim sauna. Jeśli chodzi o Polsko – Niemieckie Przedszkole jesteśmy na etapie dokumentacji, projekt będzie pod koniec stycznia. Przy budżecie jest bardzo dużo znaków zapytania. Będziemy szukać środków. Wpisanych zostanie kilkadziesiąt tematów inwestycyjnych. Bez wątpienia ważną inwestycją, którą zamierzamy się zająć, są również świebodzińskie błonia. Chcemy wpisać modernizację deptaka, by zrobić ją z własnych pieniędzy. Jakiś element zostanie zrobiony, jednocześnie będziemy szukać środków z zewnątrz, by dokończyć całość.
Czy w mieście wprowadzony zostanie oceniany pozytywnie przez mieszkańców podczas kampanii budżet obywatelski?
– Zdecydowanie jestem na tak. Budżet zostanie wprowadzony. Chcielibyśmy to zrobić do końca kwietnia. Rada będzie musiała zadecydować na jakich zasadach będą typowane inwestycje. Na budżet przekazane zostanie 1 mln zł. Być może powstanie budżetu zmobilizuje mieszkańców, którzy będą mogli sami zadecydować, co jest dla nich najważniejsze.
—
Opr. / fot. Daria Skowronek