Ponad pięć mld euro stracą polscy rolnicy w nowym budżecie Unii Europejskiej – wynika z wyliczeń ludowców. Za awanturniczą politykę PiS w Europie najwyższą cenę zapłaci polska wieś – uważa Polskie Stronnictwo Ludowe.
Na nic zdało się wymachiwanie przez PiS szabelką w Brukseli. Polscy rolnicy w nowym unijnym budżecie stracą gigantyczne środki – ponad pięć mld euro. O tyle mniej pieniędzy z Unii Europejskiej popłynie nad Wisłę w nowym rozdaniu.
Na dopłaty rolnicy dostaną nawet o 2,5 mld euro mniej. Jeszcze większe cięcia dotknęły polityki rozwoju obszarów wiejskich. Tutaj pula skurczy się nawet o jedną czwartą. Winny? Rząd PiS, który nie zrobił nic, by walczyć o wyższy budżet unijny dla Polski. Teraz za awanturnictwo polityków PiS w Europie zapłacą wszyscy Polacy. To w nich najmocniej uderzą błędy rządzących na arenie międzynarodowej – podkreślają ludowcy.
– Ten budżet jest katastrofalny dla Polski. Zgoda rządu PiS na tak ostre cięcia będzie oznaczała zdradę polskiej racji stanu. Nie możemy do tego dopuścić – alarmuje prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem najwięcej straci polska wieś. – PiS obiecywało rolnikom podwyżkę dopłat, a teraz okazuje się, że zostaną obcięte – dodaje lider ludowców.
Gdy w 2013 roku PSL negocjowało unijny budżet, dla polskiej wsi udało się zdobyć z UE 32,3 mld euro. – Podnieśliśmy poziom dopłat dla rolników z poziomu 80 proc. średniej europejskiej do 100 proc. – przypominał podczas konferencji prasowej w Sejmie Jarosław Kalinowski, europoseł PSL.
—
Inf. prasowa, fot. Waldemar Roszczuk