Już w najbliższy poniedziałek niemal w każdym kraju obchodzony będzie Światowy Dzień bez Samochodu.
W wielu miastach w Polsce władze zachęcają mieszkańców do pozostawienia pojazdów w garażach i na parkingach i skorzystania z komunikacji miejskiej lub wybierania spacerów i spędzania czasu na świeżym powietrzu.
Pierwszy samochód powstał w 1886 roku i na pewno było to wydarzenie, które zrewolucjonizowało świat. Niestety nie obyło się również bez skutków ubocznych. Najważniejszymi z nich są zanieczyszczanie środowiska i zakorkowane ulice miast.
Według badań mieszkańcy Nowego Jorku tracą rocznie 57 godzin, stojąc w korkach. Natomiast średnia prędkość poruszania się autem po Warszawie to zaledwie 23 km/h, co przekłada się nie tylko na stratę czasu, ale też pieniędzy na paliwo.
Właśnie dlatego w roku 2000 z inicjatywy Komisji Europejskiej wprowadzono dzień bez samochodu. Kierowcy zachęcani są do pozostawiania samochodów i przesiadki do komunikacji miejskiej. W Wielu miastach, także w Polsce, wprowadzane są zniżki, a nawet darmowe bilety dla właścicieli samochodów, którzy zdecydowali się wziąć udział w akcji i zabrali ze sobą dowód rejestracyjny.
Niestety Gorzów w tym roku nie włączy się w działania. Miejski Zakład Komunikacji wprawdzie chciał zorganizować darmowe lub przynajmniej tańsze bilety, jednak miasto nie wyraziło zgody na takie działania.
Zupełnie inaczej jest w Zielonej Górze, gdzie w najbliższy poniedziałek każdy kierowca, który okaże prawo jazdy i dowód rejestracyjny, będzie zwolniony z opłat za przejazdy autobusami MZK. Od wtorku do soboty w południowej stolicy województwa trwa natomiast Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu pod hasłem: „Nasze ulice, nasz wybór”, który ma na celu zachęcenie mieszkańców do korzystania z alternatywnych środków transportu.
W niektórych krajach rozwiązaniem jest także wyłączanie z ruchu pojazdów głównych ulic. Być może, gdyby władze w Polsce zdecydowały się na takie działania i zamknęły ulice w centrum, część mieszkańców zdecydowałaby się na spacer do pracy i na mniejsze zakupy, zamiast podjeżdżać samochodem pod drzwi sklepu i biura.
Opr. Daria Skowronek, fot. roweremprzezslask.blogspot.com