W tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego udział wzięło 43,09 proc. Europejczyków. W Polsce frekwencja wygląda znacznie gorzej. Jedynie 22,7 proc. uprawnionych do głosowania zdecydowało się pójść w niedzielę do lokalu wyborczego i oddać swój głos.
W gorzowskim okręgu wyborczym co piąta dorosła osoba spełniła swój obywatelski obowiązek. W powiecie świebodzińskim do urn poszło 18,24 proc. wyborców.
Z województwa lubuskiego do Brukseli pojedzie trzech reprezentantów – Dariusz Rosati z PO, Marek Gróbarczyk z PiS i Bogusław Liberadzki z SLD.
Nie dostała się rozreklamowana w każdym mieście Bożenna Bukiewicz. Sztab wyborczy posłanki rozklejał plakaty niemal do ostatnich minut przed ciszą wyborczą. Nie pomogło to jednak i zielonogórzanka nie pokonała Dariusza Rosatiego, który jest o wiele bardziej rozpoznawalny.
Z gorzowskiego okręgu wyborczego nie będzie reprezentantów PSL-u i Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwina-Mikke, choć na obie listy głosowało odpowiednio 5 i 7 proc.
Ogólne sondaże pokazują, że społeczeństwo nie ufa politykom, dlatego frekwencja jest tak niska.
Ponadto wywiady z niektórymi kandydatami do Europarlamentu dowodzą, że osoby te nie mają pojęcia czym jest Unia Europejska, a ich wiedza jest na tak żenująco niskim poziomie, że oddanie na nich głosu wiąże się z 5-letnim poczuciem wstydu za „brednie” opowiadane przez polskich polityków w Brukseli.
Szczegółowe informacje i wyniki znajdują się na stronie internetowej PKW – Wyniki głosowania (Lubuskie).
Opr. Ewa Wójcik, fot. Waldemar Roszczuk