W miniony piątek tuż przed godz. 9.00 rano doszło do dachowania samochodu osobowego na drodze S3 na wysokości Rusinowa.
O zdarzeniu dyżurnego pogotowia ratunkowego poinformował kierowca jadący ekspresówką.
– Tuż przed godziną dziewiątą rozdzwonił się alarmowy telefon dyżurnego świebodzińskiego pogotowia ratunkowego. Dzwoniący informował, że przed chwilą widział wypadek na 152 kilometrze drogi ekspresowej S3 w kierunku Zielonej Góry. Mówił, że jadący przed nim samochód osobowy zarzuciło, po czym auto dachowało. Zgłaszający nie był w stanie udzielić więcej informacji, gdyż nie zaryzykował zatrzymania się na ruchliwej trasie szybkiego ruchu – poinformował Gazetę Świebodzińską zastępca komendanta PSP w Świebodzinie bryg. Dariusz Paczesny.
Do wyjazdu zadysponowano dwa zastępy świebodzińskiej jednostki ratowniczo-gaśniczej i zespół pogotowia ratunkowego.
Po dotarciu na wskazany kilometraż ratownicy potwierdzili zdarzenie. W przydrożnym rowie znajdował się uszkodzony samochód osobowy Peugeot 806. Na szczęście nic poważnego się nie stało. Podróżujący, mieszkańcy Kostrzyna nad Odrą, opuścili pojazd o własnych siłach.
{gallery}galeria/wypadeks3rusinow{/gallery}
Pogotowie ratunkowe na profilaktyczną obserwację do świebodzińskiego szpitala przetransportowało żonę kierowcy.
Przypuszczalną przyczyną zdarzenia było niedostosowanie prędkości jazdy do panujących na drodze warunków. W czwartkową noc padał śnieg, rano drogi były bardzo śliskie.
—
Opr. Daria Skowronek, fot. PSP Świebodzin