Podczas ostatniej komisji gospodarki komunalnej, radny Marian Frąckiewicz zwrócił uwagę, że w gminnym wykazie zabytków nie widnieje cmentarz żydowski zlokalizowany przy ulicy Sobieskiego w Świebodzinie.
Oburzony uwagą radnego wiceburmistrz Krzysztof Tomalak tłumaczył, że nie ma zwyczaju wpisywać działki na jakąkolwiek listę zabytków.
Dyskusja wywiązała się w związku z przedstawioną przez Romana Majsnera uchwałą w sprawie „Gminnego Programu Opieki nad Zabytkami Gminy Świebodzin”.
Radny Frąckiewicz nie znalazł w wykazie zabytków działki położonej przy ulicy Sobieskiego.
– Należy ten cmentarz wpisać. Nie wolno tego pomijać. Przed wojną na terenie naszego miasta mieszkali Niemcy, Polacy i Żydzi. Dziś zapomina się o trzeciej grupie, a ten cmentarz jest świadectwem obecności tych ludzi. Może na powierzchni tego nie widać, ale zmarli są przecież pod ziemią. Religia żydowska mówi wyraźnie, że nie wolno o tym zapominać. Siermiężne ogrodzenie i siermiężna tablica wystawiona przez gminę to przykra wizytówka dla nas – mówił M. Frąckiewicz.
– Nie róbmy ludziom wody z mózgu i przedstawiajmy fakty takie, jakie są. Działka stanowi własność gminy żydowskiej. Podpisałem porozumienie, że miejsce cmentarza zostanie upamiętnione. Nie uważam, żeby tablica, która tam się znajduje, była siermiężna. Jak wspólnota żydowska chce sobie wybudować tablicę za dziesiątki tysięcy złotych, niech sobie postawi. Nas nie stać na lepszą. Taka, która jest, swoją funkcję informacyjną spełnia. Zobowiązaliśmy się także do dbania o ten teren, a więc między innymi do koszenia trawy. Nie ma potrzeby upamiętniać zmarłych wpisywaniem na listę zabytków. Zabytkiem jest budynek, a to jest działka i ja nie słyszałem, żeby działka była wpisana jako zabytek – podniesionym głosem odpowiedział K. Tomalak.
Wprawdzie tablica znajdująca się przy ulicy Sobieskiego wymaga już odświeżenia, ponieważ napisy zostały zniszczone przez deszcze. Nie można jednak powiedzieć, że jest ona, jak twierdzi M. Frąckiewicz, siermiężna. Uwagi radnego są, delikatnie mówiąc, przesadzone…
—
Ewa Wójcik, fot. Waldemar Roszczuk
{fcomment}