Od 4 września w Nowym Szpitalu w Świebodzinie trwa spór zbiorowy. Przedstawiciele związków działających przy placówce złożyli, w imieniu pracowników, na ręce obecnego prezesa Jarosława Gierszewskiego pismo.
W wystosowanym dokumencie prosili o wprowadzenie podwyżek dla każdego zatrudnionego, zabezpieczenie środków finansowych na podwyżki pracowników w corocznym budżecie finansowym Nowego Szpitala, coroczne wypłaty premii nie mniej niż 10% z utworzonego funduszu premiowego z zysku oraz wypłaty dodatkowych wynagrodzeń z nadwykonań przez Narodowy Fundusz Zdrowia dla Grupy Nowy Szpital w Świebodzinie.
Podczas prowadzonych intensywnie negocjacji zarząd szpitala oraz przedstawiciele związków i pracowników działających na terenie placówki doszli do kompromisu, jeśli chodzi o punkt dotyczący wypłacenia premii z zysków, które firma osiągnęła w 2013 r. Pieniądze wg ustaleń mają zostać wypłacone pracownikom do 19 grudnia br.
Niestety, 29 października, podczas czwartego już spotkania z prezesem, wcześniejsze spotkania odbyły się kolejno 18 i 29 września oraz 10 października, J. Gierszewski oznajmił, że dalsze rozmowy nie mają dla niego sensu.
– Prezes przyszedł i powiedział, że ma dla nas propozycję. Myśleliśmy, że propozycja będzie miała związek z podwyżkami. Okazało się jednak, że J. Gierszewski proponuje kolejne spotkanie, które odbyć miałoby się 20 listopada. Prezes tłumaczył, że jego propozycja wynika z tego, iż obecnie spotkania, w związku z zbliżającymi się wyborami samorządowymi, stają się coraz bardziej upolitycznione. Nie potrafił nam jednak podać argumentu, który przemawiałby za postawioną przez niego tezą. W związku z tym nie wyraziliśmy zgody na przesunięcie spotkania na 20 listopada. Kiedy zapytaliśmy, czy będzie miał jakieś propozycje dotyczące pozostałych punktów porozumienia, nie udzielił nam żadnej odpowiedzi. Doszliśmy do wniosku, że dalsze spotkania nie mają sensu. Chcieliśmy zakończyć I etap rokowań i zdecydowaliśmy się sporządzić protokół rozbieżności. Prezes Gierszewski oznajmił, że nie będzie z nami rozmawiał i niczego nie podpisze. Dowiedzieliśmy się, że w Kostrzyniu prezes szpitala również zaproponował spotkanie na 20 listopada. Wydaje się zatem, że działania panów prezesów są narzucone z góry przez prezesa ze Szczecina. Okazuje się bowiem, że we wszystkich szpitalach prezesi podejmują takie same decyzje. Podsumowując, prezes J. Gierszewski potraktował nas – 7 obecnych na spotkaniu kobiet – bardzo nieelegancko – powiedziała Gazecie Świebodzińskiej wiceszefowa Solidarności w Nowym Szpitalu w Świebodzinie Krystyna Podhorodecka.
W związku z zaistniałą sytuacją skierowane zostało oficjalne pismo do prezesa Nowego Szpitala informujące o oflagowaniu bramy do placówki oraz zawieszeniu transparentu o Pogotowiu Protestacyjno – Strajkowym. Ponadto złożone zostały protokół rozbieżności oraz porozumienie dotyczące pkt. 3 prowadzonych negocjacji. Na podpisanie dokumentów J. Gierszewski ma czas do 6 listopada. Złożone zostało również pismo do prokuratury informujące o tym, że J. Gierszewski utrudnia prowadzenie dalszych negocjacji
– Obecnie czekamy na negocjatora, który poza prowadzeniem rozmów z zarządem, będzie miał może prawo na sprawdzenie płynności finansowej szpitala. Wszyscy pracownicy mają świadomość, że przygotowujemy się do przeprowadzenia akcji protestacyjnej. Prezes dalej utrudnia nasze działania. Wczoraj wywieszony został transparent Pogotowie Protestacyjno – Strajkowe. Wisiał od rana. Po godz. 12.00 J. Gierszewski nakazał pracownikowi z warsztatu ściągnąć transparent. Nie miałam informacji o powodach tej decyzji, dlatego też powiesiłam transparent ponownie. O godz. 14.00 prezes zadzwonił do kierownika administracyjnego i kazał afisz ściągnąć i zabezpieczyć. Poinformowałam panią kierownik, że nie ma prawa tego robić, nie są to rzeczy, którymi powinna zajmować się w czasie pracy. Mimo to transparent został zdjęty. Przed godz 15.00 powieszony został nowy transparent. O godz. 19.15 dostałam telefon, że transparent zniknął. Mamy informacje, że pan prezes był na terenie szpitala ok. godz. 19.00. Transparent mieliśmy z powrotem otrzymać dzisiaj rano, tak się nie stało. Zwrócony zostanie nam dopiero po mojej telefonicznej interwencji. W związku z zaistniałą sytuacją nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować prezesowi za to, że załoga, która się wyciszała jest zbulwersowana i pobudzona do działania – zakończyła K. Podhorodecka.
Prezes Nowego Szpitala w Świebodzinie J. Gierszewski nie chciał rozmawiać z Gazetą Świebodzińską o sytuacji w placówce. Nie odpowiedział również na pytanie czy zamierza podpisać złożone w jego gabinecie protokół rozbieżności i porozumienie dotyczące wypłacenia pracownikom premii z zysków jakie Nowy Szpital osiągnął w 2013 r.
– Proszę spytać o sytuację związki zawodowe. Rozmowy są zawieszone na czas po wyborach – skomentował krótko J. Gierszewski.
—
Opr. /fot. Daria Skowronek