Do groźnego pożaru doszło w miniony weekend w sortowni śmieci w Dąbrówce Wlkp.
– Czternaście zastępów straży pożarnej gasiło hałdę posortowanych odpadów przeznaczonych do recyklingu. Pożar zauważony został przez rowerzystę 29 listopada popołudniu. Mężczyzna poruszał się ścieżką rowerową biegnącą w pobliżu zakładu. Dzwoniący informował, że widzi łunę ognia nad wysypiskiem odpadów. Mając wcześniejsze doświadczenia, bo to już trzeci pożar w tym zakładzie w ostatnim czasie, dyżurny natychmiast zadysponował dziesięć zastępów strażaków – poinformował Gazetę Świebodzińską bryg. Dariusz Paczesny.
Po przybyciu strażaków na miejsce zdarzenia okazało się, że pali się część wysokiego na prawie 7 metrów stosu śmieci o wymiarach około 70×25 metrów. W pierwszej fazie akcji stłumiono ogień rozprzestrzeniający po powierzchni hałdy. Następnie pracownicy zakładu przy pomocy ciężkiego sprzętu typu fadroma wykonali tzw. „przecinkę” oddzielając palącą się część od wolnej od ognia.
– Jest to jedyna metoda przeprowadzenia skutecznej akcji gaśniczej tego typu składowisk. Gaszenie „po powierzchni” to tylko półśrodek, bowiem ogień wnika w głąb nagromadzonych palnych materiałów i nie będąc widoczny rozprzestrzenia się wewnątrz, czekając tylko na dopływ tlenu zawartego w powietrzu. Po wykonaniu przecinki pozostała żmudna praca polegająca na przerzucaniu i przelewaniu wodą tlących się odpadów – mówił D. Paczesny.
{gallery}galeria/dabrowkapozar{/gallery}
Strażacy, którzy pracowali ponad 12 godzin zaczęli w niedzielę nad ranem odczuwać zmęczenie. Kolegów z jednostek ze Świebodzina, Dąbrówki Wielkopolskiej, Niekarzyna, Rogozińca, Rusinowa, Smardzewa oraz Zbąszynka zmienili druhowie z Lubrzy, Ołoboku i Skąpego.
W akcji uczestniczyło w sumie 81 strażaków. Zużyto prawie 400 tysięcy litrów wody. Dogaszanie pożaru zakończono wczoraj w godzinach popołudniowych.
—
Opr. Daria Skowronek, fot. Piotr Fornalkiewicz