Zaledwie kilka dni minęło od widowiska „El Yanika” przygotowanego przez Świebodziński Dom Kultury i dyrektor placówki Stanisław Mosiejko otrzymał zaproszenie na posiedzenie komisji kultury.
Przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Tadeusz Traczyński zwołał komisję na środę, 25 lutego. Jednym z głównych tematów będzie modernizacja domu kultury. Jak się więc okazuje, drugie dno bajkowej opowieści zostało prawidłowo odczytane Nie jest tajemnicą, że budynek ŚDK jest jednym z najbrzydszych i najmniej nowoczesnych w okolicy. Nawet o wiele mniejszy Babimost ma już za sobą termomodernizację obiektu. Nie mamy się natomiast co porównywać z Międzyrzeczem czy Sulechowem, które wyprzedzają nas o lata świetlne. Ich obiekty są nie tylko ładniejsze, ale przede wszystkim bardziej funkcjonalne. Zbór i zamek w Sulechowie to wyjątkowe wizytówki miasta i regionu.
Wprawdzie na modernizację i adaptację budynków sąsiednie miasta musiały zaciągnąć kredyty, często wielomilionowe, które teraz trzeba spłacać, jednak samorządy wykorzystały także fundusze zewnętrzne. W Świebodzinie brakuje wydziału do pozyskiwania środków unijnych. Jedna osoba, nawet gdyby bardzo chciała, nie jest w stanie pisać projektów dla wszystkich jednostek podrzędnych. Edward Fedko, który jest naczelnikiem Wydziału Pozyskiwania Środków Unijnych i Promocji Gminy w sulechowskim magistracie, podpowiadał na jednym ze spotkań radnego Mirosława Algierskiego z mieszkańcami, aby projekty odpowiednio tytułować. Sugerował, że dom kultury równie dobrze może być centrum integracji polsko-niemieckiej, a sala kinowa – salą projekcyjną.
Radni będą za tydzień debatować nad zasadnością modernizacji obiektu. Najważniejsze wydaje się jednak przebrnięcie przez rozmowę z burmistrzem, który wielokrotnie tłumaczył, że remont będzie możliwy wtedy, gdy pojawią się środki zewnętrzne. Nowe fundusze unijne są w fazie planowania i tak naprawdę nikt nie wie, na co zostaną przeznaczone. Nie wiadomo, czy Dariusz Bekisz zdecyduje się na wyłożenie z gminnej kasy grubych milionów na rozbudowę domu kultury. Wybory dopiero za 4 lata, więc nie należy się spodziewać w najbliższym czasie zdecydowanych zmian w planach inwestycyjnych gminy. Możliwe jest jednak, że burmistrz zrozumiał, że skąpstwo nie jest oceniane pozytywnie przez mieszkańców i zgodzi się na zaciągnięcie kredytu na tę konkretną inwestycję. Na pewno najbliższa komisja kultury nie będzie ostatnią okazją do rozmów na temat potrzeb ŚDK.
—
Opr. Ewa Wójcik, fot. Daria Skowronek