Alkohol i środki odurzające nigdy nie będą sprzymierzeńcem kierującego. Przekonali się o tym trzej uczestnicy ruchu drogowego, zatrzymani podczas weekendu przez świebodzińskich policjantów. Dwoje z nich w skutek swojej nieodpowiedzialności, przyczyniło się do zdarzeń drogowych.
Mimo licznych kampanii informacyjnych nawołujących do trzeźwości za kierownicą, nadal z kluczykami w ręku do pojazdów wsiadają osoby, które wcześniej spożywały alkohol lub zażywały środki odurzające. Właśnie wobec takich osób, w miniony weekend, trzykrotnie interweniowali świebodzińscy policjanci.
Pierwszy przypadek miał miejsce w nocy z soboty na niedzielę (z 14 na 15 listopada br.). Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego świebodzińskiej komendy Policji, około godz. 1.25, zwrócili uwagę na osobowe audi, którym podróżowało dwóch młodych mężczyzn. Pojazd mijając się z radiowozem, wjechał w jedną z bocznych uliczek. Podczas kontroli drogowej, policjanci zauważyli, że 18-letni kierowca może być pod wpływem środków odurzających. Przeprowadzany test potwierdził ich podejrzenia. Wynik wskazywał, że kierowca był pod wpływem marihuany. Ponadto mężczyzna sam dobrowolnie przyznał się, że wcześniej palił marihuanę i wydał policjantom woreczek z zawartością pozostałego suszu. Policjanci zabezpieczyli dowody, zatrzymali 18-latkowi uprawnienia do kierowania, jego pojazd trafił na policyjny parking a on sam do policyjnego aresztu. Sprawę wyjaśni prowadzone postępowanie.
Tuz po godzinie 16.00 w niedzielę 15 listopada br., policjanci otrzymali zgłoszenie, że na drodze ze Zbąszynka do Dąbrówki Wlkp. w rowie znajduje się samochód osobowy. W aucie siedzi kierowca i bezskutecznie próbuje wyjechać nim na jezdnię. Policjanci na miejscu zdarzenia potwierdzili, że kierowcą forda jest mężczyzna, który chwilę wcześniej wjechał tym autem w bramę,jednej z posesji przy ul. Czarna Droga. Jak się okazało przejechał on około kilometra prowadząc pojazd w stanie nietrzeźwości. Potwierdził to wynik badania trzeźwości, które wskazało ponad 2,6 promila alkoholu w jego organizmie. Na szczęście dla tego kierowcy jazda po pijanemu zakończyła się tylko wjazdem do rowu. Policjanci zatrzymali 65-latkowi uprawnienia do kierowania. Auto zostało odholowane na policyjny parking, natomiast mężczyzna trafił do Izby Wytrzeźwień. Jak wytrzeźwieje będzie musiał się wytłumaczyć ze swojej nieodpowiedzialności.
Zaledwie trzy godziny później, dyżurny otrzymał kolejne zgłoszenie. Tym razem na terenie gminy Skąpe, ktoś wjechał w samochód zaparkowany na jednej z posesji. Auto miało uszkodzony tył a obok znajdowały się elementy innego pojazdu. Sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia. Wykonane przez policjantów ustalenia doprowadziły ich do sprawcy tego zdarzenia. Jak się okazało, 62-latek kierując swoim pojazdem, nie zapanował nad nim i uderzył w prawidłowo zaparkowanego Vw. Następnie odjechał z miejsca zdarzenia i jak gdyby nigdy nic wrócił do domu. Prawdopodobnie przyczyną jego zachowania był wypity alkohol. Badanie trzeźwości potwierdziło, że w jego organizmie było ponad 2,5 promila alkoholu. Teraz sprawą zajmą się śledczy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, całej trójce grozi utrata uprawnień do kierowania pojazdami, wysoka kara finansowa, a nawet kara pozbawienia wolności do lat 2.
—
Inf. prasowa Policji