Mieszcząca się w Chociulach Grupa Logistyczna SCHNUG niedawno kupiła 5 hektarów ziemi. Na dzień dzisiejszy dysponuje inwestycyjnym potencjałem w ilości 9 hektarów. W obecnej siedzibie powstała też nowa hala magazynowa. Była to więc doskonała okazja, aby zapytać prezesa SCHNUG Polska o plany rozwoju firmy. Okazuje się, że logistyka i transport to nie jedyne kierunki, w których zamierza pójść spółka w najbliższych latach. Oprócz dotychczasowej działalności, rozpędu nabiera także warsztat samochodowy. Nie jest to jednak garaż, gdzie przywożone są zepsute pojazdy. To miejsce, gdzie zabytkowe samochody dostają nowe życie.
Kiedy przyjechaliśmy do Chociul na umówione spotkanie, w oczy od razu rzuciły się zmiany, jakie zaszły od naszej poprzedniej wizyty w SCHNUG-u. Okazała hala, powiększona powierzchnia parkingowa, nowe procedury w biurach. Z rozmowy z prezesem Tomaszem Kamińskim dowiedzieliśmy się, że zmiany wynikają z założonych wiele miesięcy temu planów, które spółka krok po kroku realizuje. – Halę rozpoczęliśmy budować w lutym. Pozwolenie na budowę otrzymaliśmy w listopadzie. Kiedy zaczęliśmy wylewać fundamenty zaczął padać śnieg, więc do kwietnia budowa stanęła. Aktualnie hala jest gotowa do odbioru. Porządkujemy nasze projekty, wchodzą nowe. Planujemy przenieść biura do zakupionego niedawno budynku. Budowę nowego obiektu przeprowadziliśmy, nie zwalniając tempa działalności firmy, przy zmniejszeniu powierzchni magazynowej. Inwestycja była potrzebna, aby uporządkować portfolio dotychczasowych klientów i zapewnić im najwyższą jakość naszych usług – mówił T. Kamiński i dodał, że za kilka tygodni w siedzibie firmy odbędzie się konferencja logistyczna. Zarząd firmy chce pokazać władzom samorządowym, także wojewódzkim, że w samym środku województwa powstało centrum logistyczne.
Zakończona budowa nie jest jednak ostatnim etapem inwestycji zaplanowanych w Chociulach. – Myślimy o zagospodarowaniu strony, gdzie są stare budynki, które będą wyburzone. Jeżeli ekonomicznie wszystko będzie dobrze, mamy nadzieję, że za rok powstanie tutaj dwa razy większa hala o wielkości 6 tys. metrów. Na chwilę obecną będzie to koniec inwestycji (najbliższe 3 lata). Zrobimy nowy budynek biurowy i planujemy otwarcie warsztatu zajmującego się starymi samochodami, gdyż widzimy w tym potencjalnie kolejny biznes. Oczywiście jesteśmy przygotowani na więcej. Grupa SCHNUG zakupiła 5-hektarową działkę zaraz obok naszych nieruchomości. Wstępnie mamy wydane warunki na budowę hali o wielkości 10 tys. metrów. Nazwaliśmy tę część Chociul SCHNUG Logistic Park. Długofalowo chcemy właśnie w ten sposób to poprowadzić. Jesteśmy przekonani, że nie jest to uciążliwe dla mieszkańców. Profity płyną nie tylko z uporządkowania terenu. W ramach społecznej odpowiedzialności biznesu staramy się wspomagać ciekawe inicjatywy takie jak Gala Sportu, klub piłkarski z Chociul, Seminarium Sztuk Walk, oraz lokalne imprezy gminne – tłumaczył prezes spółki.
– Logistyka i transport funkcjonują dobrze, stabilnie utrzymujemy nasze portfolio klientów, zdobywając nowych. Najbliższy okres będzie nastawiony na dalszy rozwój logistyki i procesy okołologistyczne tj. sortowanie, mycie, przygotowywanie pojemników – usłyszeliśmy.
Dla nikogo nie jest tajemnicą, że T. Kamiński to miłośnik motoryzacji. Nie jest to jednak hobby kanapowe. Prezes SCHNUGA nie tylko jeździ na targi motoryzacyjne, testuje samochody, ale też bierze udział w rajdach i prowadzi wraz z synem blog o tematyce motoryzacyjnej. – Z hobby wyniknął biznes dotyczący zabytkowych i sportowych samochodów. Zaczyna się to przekształcać w dodatkową odnogę naszej działalności. Renowacja old timerów jako nowy projekt grupy SCHNUG, zaczyna działać prężnie i szybko – nie ukrywał nasz rozmówca. Kiedy weszliśmy do garażu, w którym zabytkowym samochodom dawane jest drugie życie, od razu było widać, co T. Kamińskiemu sprawia największą przyjemność w pracy. To oczywiście samochody. Bez zająknięcia opowiadał, co jego mechanicy potrafią zrobić, skąd biorą części do old timerów, jak pojazdy wyglądają przed i po renowacji. Okazuje się, że mechanicy, którzy zajmują się renowacją to specjaliści w swoim fachu. W swojej pracy mogą popisać siłę umiejętnościami, których w innych warsztatach nie mieliby okazji wykorzystać. – Daję im pełną swobodę, jednocześnie trzymając rękę na pulsie – mówił T. Kamiński.
Z samochodami zabytkowymi firma ma także inne plany. Może to być prawdziwa gratka dla okolicznych miłośników tego typu pojazdów. – Planujemy zorganizować imprezę – rajd old timerów po regionie. Odbywałaby się co roku, rozmawiamy z grupą powiązaną ze Świebodzińskim Domem Kultury, aby podzielić się doświadczeniami. Chciałbym, żeby wydarzenie było na wysokim poziomie, możemy ściągnąć załogi z zagranicy. Chcemy, aby była selekcja, aby rajd był na poziomie europejskim, aby przyjechali kierowcy z Włoch, Niemiec. Impreza ma być dorocznym świętem, show, za sprawą którego będzie głośno o Świebodzinie. Mamy doświadczenie związane z organizacją takich spotkań, na przykład Zlot Subaru w 2009. Nasze województwo jest rozwojowe, mamy piękne winnice, które są atrakcyjne także dla gości zza granicy. Mamy duży potencjał, piękne tereny, przez które mógłby być poprowadzony rajd. Samochody mogłyby przejechać także do Niesulic, do Kalinowa. Chcielibyśmy, aby Świebodzin był miejscem znanym i ważnym na mapach rajdów samochodów zabytkowych – opowiadał o planach prezes SCHNUG-a.
Jak widać, spółka z Chociul ma jasno sprecyzowane plany i cele na przyszłość. Dzięki zakupionym terenom jest szansa, że w przyszłości przybędzie w Chociulach nie tylko dodatkowych kilka tysięcy miejsc magazynowych, ale także miejsc pracy. Wprawdzie firma nastawiona jest na optymalizację swoich procesów i jak największą automatyzację, jednak wiadomo także, że logistyka i transport to branża, która do swojego rozwoju potrzebuje pracowników, nie tylko kierowców jeżdżących ciężarówkami po Europie, ale także załogi, która będzie obsługiwała klientów na miejscu. Takie plany i taka wizja powinny cieszyć przede wszystkim samorządowców. Dziwią więc pytania niektórych radnych miejskich zadawane podczas posiedzeń i dotyczące uciążliwości firmy dla okolicznych mieszkańców. Spółka mająca swoją siedzibę na skraju wsi, inwestująca na terenie gminy, posiadająca nowoczesny tabor, płacąca podatki do kasy gminy, zatrudniająca pracowników w żadnym wypadku nie powinna być oceniana przez rządzących jako uciążliwa.
—
Opr./fot. Ewa Wójcik