Dziś mija pierwsza rocznica śmierci ks. Sylwestra Zawadzkiego – inicjatora budowy świebodzińskiego sanktuarium i pomnika Chrystusa Króla Wszechświata, a także wieloletniego proboszcza parafii Miłosierdzia Bożego.
Duchowny zmarł po długiej chorobie. Został pochowany na świebodzińskim cmentarzu obok Pomnika Nekropolii Kresowych. Pochówek ciała S. Zawadzkiego, szczególnie jego serca (bezprawnie oddzielonego od reszty ciała) w krypcie pod figurą Jezusa przy. ul. Sulechowskiej wywołał wiele kontrowersji i został nagłośniony we wszystkich ogólnopolskich mediach.
Ks. Zawadzkiemu nadano tytuł Honorowego Obywatela Świebodzina, prałat był uwielbiany przez swoich parafian. Był jednak postacią kontrowersyjną, której część mieszkańców zarzucała megalomanię i wyrzucanie ogromnych pieniędzy na pomnik, przez który ze Świebodzina śmieje się cały świat. Niewiele ponad rok po śmierci duchownego radni miejscy będą omawiać uchwałę dotyczącą nazwania wybudowanego w ubiegłym roku ronda (na skrzyżowaniu dróg na basen oraz pod pomnik z ulicą Sulechowską) imieniem Księdza Prałata Sylwestra Zawadzkiego. Oprócz obecnego proboszcza sanktuarium, wiernych (w liczbie 850 osób), polityków prawicy, urzędów kościelnych inicjatywę poparł także zarząd naszego powiatu.
Teraz decyzja leży w gestii Rady Miejskiej w Świebodzinie. Wydaje się, że 850 osób, które poparły projekt uchwały to niezbyt duża liczba, jeśli weźmie się pod uwagę, że w Świebodzinie jest 21 223 mieszkańców (stan z 14.04.2015 r.), a w całej gminie 29 375 mieszkańców. Osoby podpisane pod wnioskiem złożonym w gminie to zaledwie 4 proc. mieszkańców miasta i niecałe 3 proc. mieszkańców gminy.
Warto zaznaczyć, że starosta Zbigniew Szumski kilka razy wspominał już, że należy uhonorować Kresowiaków przesiedlonych do Świebodzina i to tej grupie obiecał już nazwę ronda na ul. Sulechowskiej.
Radni poprzedniej kadencji byli mocno podzieleni, kiedy pierwszy raz padła propozycja nazwania ronda imieniem prałata. Oby i członkom rady obecnej kadencji nie zabrakło trzeźwego myślenia i chwili zastanowienia, zanim podejmą decyzję, którą będzie trudno zmienić. Świebodzin w swojej historii przeszedł wiele zmian nazw ulic. Niektóre zmiany nadal są postulowane. Po co więc dodatkowe komplikacje?
—
Opr. /fot. Ewa Wójcik