W ośrodku wypoczynkowym „Kormoran” w Niesulicach gościli członkowie klubu łowiectwa podwodnego „Spearfishing Poland”. Spotkanie łowców było doskonałą okazją do wymiany doświadczeń, wspólnego nurkowania oraz czynu społecznego – akcji sprzątania jeziora Niesłysz.
Podczas działań, nurkowie wyłowili stos śmieci oraz ujawnili kilka nielegalnych sieci rybackich i pułapek, m. in. na węgorze. Akcja prowadzona była w asyście świebodzińskich i zielonogórskich ratowników WOPR.
Każdego roku, przy okazji oficjalnego otwarcia jak i zakończenia sezonu łowieckiego głównym punktem spotkania jest porządkowanie dna jeziora. W tym roku oficjalne zakończenie sezonu odbyło się nad jeziorem Niesłysz.
Uczestnicy sprzątali jezioro przy linii brzegowej – od zatoki Lazaret i Szary Kamień, plaży borowskiej, poprzez dawny Lumel, ośrodek policyjny i Kormoran, aż do zatoki Wodne Wcięcie.
Pomimo, że Niesłysz należy do najczystszych jezior w kraju, na jego dnie po każdym sezonie letnim zalega coraz więcej śmieci pozostawionych przez turystów. Ślady pozostawiają też kłusownicy – część ich sprzętu została ujawniona przez podwodnych łowców.
{gallery}galeria/spearfishing2016{/gallery}
Działania grupy są coraz prężniejsze, zwiększa się też zakres jej działań. Spearfishing jest podwodnym sportem łowieckim polegającym na stosowaniu bezdechowych technik nurkowania i użyciu specjalnego sprzętu łowieckiego. Co ważne, spearfishing to nie tylko sport i podwodne polowania, to także pożyteczne działania na rzecz wód śródlądowych.
Najczęściej działania polegają na oczyszczaniu akwenów i dbaniu o porządek nad wodą, a także pomocy przy zwalczaniu kłusownictwa. W tym roku, w akcji na rzecz ochrony środowiska nad Niesłyszem uczestniczyli członkowie Spearfishing Poland m. in. z woj. dolnośląskiego, lubuskiego, zachodniopomorskiego i Wielkopolski.
—
Opr. /fot. Waldemar Roszczuk
{loadposition adsensetxt}