Wydawało się, że mieszkańcy Jezior czekają na oddanie do użytku obwodnicy swojej wsi jak na zbawienie. Okazuje się jednak, że jeszcze samochody dobrze nie wjechały na nową drogę, a już zaczęły się problemy.
Największe pretensje kierowane są do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze, czyli inwestora, który nie wywiązał się z obietnic składanych mieszkańcom już kilka lat temu. Sprawa dotyczy przede wszystkim dojazdu do obwodnicy. Już w 2007 roku podczas konsultacji społecznych mieszkańcy, w tym sołtys Andrzej Mazur, zwracali uwagę, że z Jezior do obwodnicy nie będzie dobrego dojazdu. Droga powiatowa Jeziory-Ojerzyce, która została przecięta obwodnią i która jednocześnie stała się łącznikiem z wsią jest w fatalnym stanie. Nie dość, że jest wąska i brukowana, to jej stan techniczny pozostawia wiele do życzenia.
W sierpniu 2007 roku skierowano więc pismo z pytaniem, czy projekt będzie uwzględniał rozbudowę drogi powiatowej. Zarząd Dróg Wojewódzkich dwa tygodnie później odpowiedział, że „wybudowanie obwodnicy wiąże się z koniecznością zapewnienia mieszkańcom Jezior dogodnego połączenia z drogą wojewódzką nr 303. W związku z tym, że obecna droga powiatowa 1202F jest w złym stanie, konieczne będzie przebudowanie jej na odcinku od obwodnicy do m. Jeziory. Jej przebudowa zostanie ujęta w projekcie”. Dokument ten przedstawił nam sołtys Jezior, który przechowuje w domu cały stos papierów związanych z inwestycjami realizowanym we wsi.
Sołtys nie ukrywa, że w ZDW nie jest mile widziany, a tamtejsi urzędnicy nie chcą z nim już nawet rozmawiać. A. Mazur to jeden z niewielu sołtysów, który pilnuje każdej złożonej swojej wsi obietnicy. W rozmowie z nami powiedział, że mieszkańcy już mu nie wierzą, dlatego kompletuje wszystkie dokumenty, aby pokazać swoim wyborcom dowody, że zrobił wszystko, co w jego mocy, aby obwodnica była funkcjonalna dla społeczności Jezior.
Skontaktowaliśmy się z ZDW w Zielonej Górze. Zapytaliśmy Pawła Tondera między innymi o dojazd do obwodnicy. Zastępca dyrektora ds. inwestycji ustosunkował się także do pytań odnośnie dodatkowych barier energochłonnych, które powinny pojawić się na zakręcie przed wsią (jadąc od strony Świebodzina), gdzie droga przebiega obok bardzo głębokiego rowu. Pytaliśmy także o odwodnienie, a dokładnie plastikowe rury zamontowane na skraju drogi. Część elementów już kilka tygodni temu uległa zniszczeniu i nie spełniała swojej roli.
– Inwestycja została wykonana w oparciu o zatwierdzony projekt. W projekcie nie było ujętej przebudowy drogi powiatowej, więc nie może być mowy o tym, że pewne elementy projektu nie zostały wykonane. Odwodnienie tymczasowe, czyli plastikowe rury, zostały zamontowane przez wykonawcę w związku z wypłukiwaniem skarp w celu ich zabezpieczenia. Lato było bardzo słoneczne, z tego powodu trawa na skarpach nie zazieleniła się i nie zabezpieczyła w dostateczny sposób skarp, dlatego zostało zamontowane odwodnienie tymczasowe. Nie jest to rozwiązanie, które docelowo będzie funkcjonowało i zniknie z terenu obwodnicy. Wykonawca będzie poprawiał ubytki pojawiające się po ulewach w ramach udzielonej gwarancji – mówił P. Tonder.
– W sprawie braku ujęcia przebudowy dogi powiatowej w projekcie budowy obwodnicy proszę zadać pytanie na piśmie, ustosunkujemy się do tego – tłumaczył dziennikarzom Gazety Świebodzińskiej urzędnik i dodał, że nie potrafi wskazać osoby, która jest odpowiedzialna za wykreślenie rozbudowy drogi powiatowej z projektu. Jak podkreślał P. Tonder ustalenia zapadały z inną dyrekcją, dlatego nie może wskazać, kto jest odpowiedzialny za konkretne decyzje. Urzędnik powiedział nam, że być może w ustaleniach ta droga była, ale w projekcie ostatecznym się nie znalazła i wskazał że droga od wsi do obwodnicy ma właściwego zarządcę, jest to droga powiatowa. P. Tonder zapytał wprost, czy uważamy, że Zarząd Dróg Wojewódzkich powinien zajmować się przebudową dróg powiatowych i podkreślił, że nie uczestniczył na etapie przygotowania dokumentacji w żadnych ustaleniach, dlatego nie potrafi nic powiedzieć na ten temat.
– Bariery energochłonne przed miejscowością, jadąc od Świebodzina, zostaną uzupełnione. Projekt stałej organizacji ruchu zatwierdził Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego. Kiedy droga jest projektowana na mapie, nie zawsze widać wszystkie wrażliwe elementy drogi i czasami dopiero po wykonaniu inwestycji można stwierdzić, które miejsca są niebezpieczne i wymagają dodatkowych zabezpieczeń. Te sprawy są uzupełniane, tak było też w tym przypadku. Stwierdziliśmy, że jest tu zagrożenie dla ruchu i zostanie to poprawione w taki sposób, aby zapewnić bezpieczeństwo ruchu drogowego – w przygotowaniu jest projekt stałej organizacji ruchu – zapewniał zastępca dyrektora ds. inwestycji P. Tonder.
Zapytaliśmy także wicestarostę świebodzińskiego Mieczysława Czepukowicza, jakie jest stanowisko powiatu w sprawie drogi łączącej Jeziory z obwodnicą. Jak latwo się domyślić, starostwo traktuje tę drogę jako przysłowiowe kukułcze jajo. Dojazd miał zostać wykonany przez ZDW, więc powiat w swoich planach finansowych nie ujął rozbudowy tego odcinka. Teraz w budżecie starosta nie ma takich środków. Jedyne na co mogą liczyć mieszkańcy, to drobne naprawy. – Myślę, że temat pojawi się na najbliższej sesji Rady Powiatu Świebodzińskiego – mówił nam M. Czepukowicz. – Będziemy dyskutować. Nie może być jednak tak, że ZDW przeprowadza inwestycję i my od razu dostosowujemy nasze drogi do nowych szlaków. Mamy swój harmonogram i wg niego postępujemy. Są dla nas ważniejsze odcinki dróg w innych gminach. W tej chwili nie potrafię powiedzieć, czy i kiedy droga Jeziory-Ojerzyce będzie rozbudowana – powiedział wicestarosta.{gallery}galeria/jezioryobwodnica{/gallery}
Wydaje się, że mieszkańcy Jezior mają nową obwodnicę, która okazał się niepraktyczna dla samych mieszkańcow. Już teraz problem z przejechaniem mają między innymi autobusy szkolne, dla których droga ze wsi do obwodnica jest niemal nieprzejezdna, kiedy porusza się nią jeden pojazd. Kiedy jedzie coś z przeciwnej strony, pojazdy nie mają miejsca do wyminięcia.
Urzędnicy z ZDW problemów jednak nie widzą, ponieważ zza urzędniczego biurka w Zielonej Górze obwodnica Jezior wydaje się nic nieznaczącym szczególem na mapie województwa. Szczegółem wartym kilka milionów złotych, na które zrzucili się mieszkańcy.
—
Opr./fot. Ewa Wójcik