Na wczorajszym posiedzeniu Komisji Planu, Budżetu, Inwestycji i Gospodarki Nieruchomościami radni podjęli decyzję dotyczącą fontanny na placu ratuszowym. Wodotrysk okazał się droższy niż zakładano na początku, dlatego plany uległy zmianom.
Burmistrz Dariusz Bekisz, jak co miesiąc, przyszedł na posiedzenie komisji z wnioskami, które złożyli mieszkańcy oraz kierownicy magistratu. Jednym z nich była poprawka do budżetu zakładająca przeznaczenie dodatkowych 52 tysięcy złotych wykonanie figury sukiennika oraz na dokumentację techniczną fontanny, która w przyszłości miałaby stanąć pod ratuszem. Włodarz zaznaczył jednak, że koszty już teraz znacznie przewyższają pierwotne założenia i on skłaniałby się ku innym rozwiązaniom. Wcześniej w budżecie przeznaczono już na ten cel 25 tys. zł i ta kwota miała wystarczyć na projekt całej fontanny.
Aby przedstawić nowe plany magistratu na posiedzenie przyszła także Joanna Bohuszko, która odpowiada za miejską zieleń. Urzędniczka przyniosła ze sobą katalog włoskiej firmy i przedstawiła radnym koncepcję zakupu fontanny zrobionej z elementów betonowych pokrytych masą podobną do marmuru lub granitu. Taki gotowy wodotrysk kosztuje około 30-40 tys. złotych. Należy do tego doliczyć koszty rozładunku ważących kilka ton elementów oraz podłączenia wody.
– Zaczęliśmy chodzić i kombinować, co można zrobić. Pani Joanna zaproponuje Państwu pewne rozwiązania – powiedział burmistrz podczas posiedzenia. – Rozważamy dwie wersje fontann. Są one wykonane z gotowych elementów do złożenia na miejscu. Jeden projekt kosztuje 28 tys. zł, drugi 41 tys. zł – tłumaczyła urzedniczka, prezentując oba wybrane przez pracowników magistratu projekty i dodała, że elementy są objęte bezterminową gwarancją. Burmistrz zaznaczył, że planowana pod ratuszem fontanna już na etapie projektów pochłonęłaby 75 tys. złotych, co niemal dwukrotnie przewyższa koszty zakupu gotowego wodotrysku z Włoch.
– Mamy wątpliwości, jak to będzie funkcjonowało, dlatego wymyśliliśmy sobie, że może by fontannę znajdującą się na Placu Wolności wymienić na taką. To byłby pierwszy krok. Może z czasem w mieście takich fontann pojawi się więcej. Będziemy Państwu proponować rewitalizację zieleni w tym miejscu. Docelowo chcielibyśmy także wymienić fontannę na ulicy Wałowej. Tamta jest wykonana z cegły. Chodzi nam też po głowie, aby zrobić fontannę na ulicy Głogowskiej. To jest dobre miejsce do odpoczynku dla matek z dziećmi i jest to najbardziej przelotowa ulica w centrum. Co za tym idzie, poddaję w wątpliwość sens stawiania fontanny pod ratuszem. Gdybyśmy „machnęli” te trzy fontanny, nie wykorzystalibyśmy nawet połowy środków potrzebnych na inwestycję na pl. Jana Pawła II. Nie poddaję w wątpliwość zasadności upamiętnienia historycznego Świebodzina pod względem sukiennictwa. Może warto pochylić się nad propozycją postawienia rzeźby sukiennika z zamieszczoną informacją. Nadal bylibyśmy poniżej kosztów. Rzucam pod rozwagę tego typu myślenie – mówił radnym D. Bekisz.
W związku z propozycją urzędników wśród radnych wywiązała się dyskusja. Zdecydowana większość wyrażała poparcie dla nowego pomysłu. Nie tylko mniejsze koszty włoskich elementów, ale także kontrowersyjny projekt pierwotnej wersji wodotrysku spowodowały, że członkowie rady zgodzili się na wymianę fontanny na Pl. Wolności, a po niej kolejnych. Paweł Śliwa złożył także propozycję, aby rzeźba sukiennika była pierwszym elementem ścieżki edukacyjnej po Świebodzinie, na której znalazłyby się także inne sylwetki, na przykład browarnika, co na pewno uatrakcyjniłoby miasto.
Tak zwanymi tylnymi drzwiami burmistrz Krzysztof Tomalak przepchnął jeszcze jeden kosztowny wniosek. Chodzi o wymianę drewnianych kast na zieleń znajdujących w centrum. Miałyby je zastąpić donice wykonane przez tę samą firmę, która produkuje elementy fontann. Wniosek zaskoczył radnych, ponieważ nie od dziś wiadomo, że D. Bekisz w takich sprawach jest, delikatnie mówiąc, bardzo oszczędny. Tym razem jednak poinformował, że wymiana kast na donice będzie kosztowała prawie 120 tysięcy złotych. Każda donica będzie miała ponad metr wysokości i będzie ważyła kilkaset kilogramów.
{gallery}galeria/fontanna{/gallery}W sumie 25 nowoczesnych kwietników stanęłoby na Pl. Jana Pawła II, ul. Kościelnej oraz 1 Maja. – To jest rewolucja. Tymczasowo stoją kasty. Każdy wiedział, że z czasem będzie trzeba je wymienić – mówił. D. Bekisz.
Radni przeznaczyli pieniądze na donice. Pierwsze zakupy u Włochów będą kosztować więc ponad 150 tys. zł. Będą to pieniądze, które znacznie poprawią estetykę. Na wykonanie figury sukiennika zostanie ogłoszony otwarty konkurs. Powołana komisja wybierze najlepszy projekt.
—
Opr. Ewa Wójcik. Zdjęcia pochodzą z katalogu ofertowego firmy „Bellitalia”