Były wójt Lubrzy Eugeniusz Chamarczuk w poprzednich wyborach przegrał z rządzącym obecnie Ryszardem Skonieczkiem. Odnalezienie się na rynku pracy nie było łatwe, tym bardziej, że powrót nastąpił po 20 latach pracy na najwyższym stanowisku w gminie.
Właśnie dlatego E. Chamarczuk wystąpił do Przewodniczącego Związku Gmin Wiejskich RP z wnioskiem o poruszenie problemu odchodzących samorządowców, a dokładnie ich zabezpieczenia socjalnego.
– Po zakończonych pięciu kadencjach szczerego zaangażowania się na rzecz gminy nie ma możliwości powrotu do macierzystego zakładu pracy, bo takich już nie ma. Na obszarach wiejskich, w tym popegeerowskich, takich jak gmina Lubrza, bardzo trudno o nowe miejsca pracy. W latach 90. rynek był jeszcze bardzo chłonny i otwarty, dziś natomiast jest wielobranżowo nasycony do granic możliwości – napisał E. Chamarczuk.
– Nieliczni przedsiębiorcy na obszarach wiejskich, chcąc utrzymać siebie i swoje rodziny, w związku z wszechobecnym kryzysem maksymalnie zredukowali zatrudnienie. Dla ludzi w wieku „ 55 plus” za późno na biznes, za wcześnie na emeryturę. W moim przypadku po 20 latach pracy w jednostce samorządu terytorialnego z dorobkiem wiekowym 59 lat, znalezienie nowej pracy graniczy niemal z cudem. Gdybym nie był wójtem apolitycznym, zapewne problemy te byłyby mi obce. Dziś były wójt zarejestrowany jako bezrobotny w powiatowym urzędzie pracy, sygnalizuje, że jest to poważny, krajowy problem i półroczny zasiłek nie załatwia sprawy. Wójt, który poświecił ponad 60 proc. zawodowego życia budowaniu małej ojczyzny powinien z godnością funkcjonować i nie być ośrodkiem pośmiewiska i ignorancji. Wprawdzie w kraju jest nas niewielu, ale to nie znaczy, że mamy być traktowani jak trędowaci, czy nieudacznicy. Przeciwnie – nasze doświadczenie i potencjał powinny być silnym argumentem dla potencjalnego pracodawcy, tak jak w niektórych krajach Europy Zachodniej. Tymczasem w otoczeniu europejskiego kryzysu sytuacja tej grupy ludzi jest bardzo trudna, zwłaszcza w obszarach wiejskich – tłumaczy trudną sytuację były wójt Lubrzy i proponuje, aby po 3 lub 4 kadencjach otrzymywał minimum 50 proc. dotychczasowego wynagrodzenia.
E. Chamarczukowi zależy na tych zmianach, choć nowe przepisy nie będą go obowiązywały, ponieważ nabędzie już prawa emerytalne. Były wójt chce jednak, aby inni samorządowcy nie mieli takich samych problemów, jak on po przegranych wyborach.
Radzi również, aby zachęcić pracodawców do zatrudniania byłych wójtów i burmistrzów na preferencyjnych dla nich warunkach, a także wydłużyć okres kadencji wójta, burmistrza do 5 lat .
Eugeniusz Chamarczuk ma 59 lat. Był wójtem w latach 1990-2010. W najbliższych wyborach znowu powalczy o poparcie mieszkańców.
—
Opr. Ewa Wójcik, fot. www.lubrza.pl
Artykuł został opublikowany ponownie 26.11.2014r., ponieważ Eugeniusz Chamarczuk w swojej ulotce wyborczej oczernił autorkę tekstu i napisał nieprawdę na temat powstania powyższego artykułu.
{fcomment}