Przy okazji przytoczonej przez nas historii owczarka Maksa, który był maltretowany przez swojego właściciela, postanowiliśmy powrócić do kwestii czipowania zwierząt w gminie Świebodzin.
Wałęsające się psy i koty widoczne są na ulicach miasta codziennie. Bez wątpienia, w wielu przypadkach zwierzęta nie są bezdomne tylko zaniedbane. Stanowić mogą zagrożenie dla ludzi, ale też dla siebie samych.
Przestraszony, pozostawiony bez opieki, pies czy kot łatwo wpaść może pod rozpędzony samochód. Odnalezienie właściciela niezaczipowanego zwierzęcia może graniczyć z cudem.
Niestety, wielu właścicieli nie poczuwa się do odpowiedzialności za swojego czworonoga. Ludzie bardzo często wykazują się ignorancją i bestialstwem. Porzucają zwierzęta w lesie, zamiast oddać je do schroniska.
Co może rozwiązać ten problem? Z pewnością dobrym rozwiązaniem byłby obowiązek czipowania zwierząt. Właściciel nie pozostawałby anonimowy, co za tym idzie, byłby za swojego czworonoga w pełni odpowiedzialny.
Warto podkreślić, że czipowanie ma przede wszystkim zapobiegać bezdomności zwierząt.
Jest bardzo dobrą metodą, która umożliwia, w przypadku zaginięcia czworonoga, szybkie ustalenie jego właściciela. Elektroniczny czip z zakodowanym numerem jest wielkości ziarenka ryżu i nie przeszkadza zwierzęciu, nie powoduje reakcji alergicznych. Weterynarz wprowadza go podskórnie na szyi lub między łopatkami. Urządzenie może działać nawet kilkadziesiąt lat.
Zakodowany numer można odczytać specjalnym czytnikiem, a po sprawdzeniu w elektronicznej bazie danych uzyskać informacje o właścicielu.
Co ważne, elektroniczne oznakowanie jest niezbędne, aby podróżować z czworonogiem po krajach Unii Europejskiej.
Obecnie w gminie Świebodzin nie ma obowiązku rejestracji. Ten stan może w najbliższym czasie ulec zmianie.
– W sejmie jest w tej chwili projekt ustawy, który zakłada obowiązek czipowania. Poczekamy na ustawę, bo za nią zapewne pójdą pieniądze na ten cel. Czipowanie prędzej, czy później będzie. Jeśli ustawa nie przejdzie, jest to kwestia decyzji rady czy będziemy się tym zajmować. Ludzie mają małą świadomość i odpowiedzialność społeczną. Z pewnością jest sens w tym żeby psy czipować, chociażby w momencie kiedy zwierzę ucieknie, łatwiej je odnaleźć. Zmusza to też właściciela do większej odpowiedzialności za swojego czworonoga. Chociaż wiadomo, ze ludzie są różni – wyjaśnił w rozmowie burmistrz Dariusz Bekisz.
—
Opr. Daria Skowronek, fot. Waldemar Roszczuk
{fcomment}