Każdy kto zakłóca spokój, porządek publiczny oraz spoczynek nocny musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi.
W miniony piątek, tuż po północy oficer dyżurny świebodzińskiej komendy policji odebrał kilka zgłoszeń od mieszkańców osiedla Łużyckiego dot. hałasów i huku petard dobiegających z pobliskiego placu zabaw. Skierowani na miejsce policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego potwierdzili zdarzenie. Na placu przebywało trzech mężczyzn, którzy zachowując się głośno nie zwracali uwagi na miejsce i czas zabawy.
Wobec dwóch mężczyzn, którzy przyznali się do wykroczenia i wyrazili skruchę zastosowano sankcje w postaci mandatu karnego. Trzeci uczestnik nocnej zabawy będąc pod wpływem alkoholu, nie poczuwał się do odpowiedzialności za swoje zachowanie – był arogancki i agresywny wobec interweniujących policjantów. Ze względu na brak reakcji 22-letniego świebodzinianina, wobec wezwania do zachowania zgodnego z prawem, policjanci osadzili mężczyznę w radiowozie i doprowadzili do wytrzeźwienia. Za wykroczenia, których się dopuścił będzie musiał odpowiedzieć przed świebodzińskim sądem.
– Właśnie taka reakcja społeczna i brak przyzwolenia na zachowania niezgodne z prawem, jest podstawą do zwiększenia poczucia bezpieczeństwa mieszkańców. Skuteczna interwencja policjantów, której zaczątkiem było zgłoszenie pochodzące od mieszkańców, jest kolejnym przykładem wspólnego dbania o poczucie bezpieczeństwa i porządek publiczny – wyjaśnia oficer prasowy policji, asp. Łukasz Szymański.
Zgodnie z kodeksem wykroczeń – należy pamiętać, że kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Jeżeli czyn ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Także podżeganie i pomocnictwo są karalne.
—
Opr. W. Roszczuk, fot. KPP Świebodzin.