Do groźnego wypadku w Łagowie doszło w minioną środę na skrzyżowaniu ulic 1 Lutego i Łazienkowskiej.
Kwadrans po godzinie 10.00 dyżurna pogotowia ratunkowego odebrała telefon z prośbą o pilną interwencję. Zgłaszająca informowała, że na skrzyżowaniu w Łagowie doszło do wypadku dwóch samochodów osobowych. Kobieta mówiła, że jeden z podróżujących ma bardzo poważnie złamaną rękę. Na ratunek natychmiast wyjechał zespół pogotowia ratunkowego i dwa zastępy świebodzińskich strażaków. Zadysponowano także strażaków z pobliskiej Ochotniczej Straży Pożarnej z Jemiołowa, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce wypadku.
– Okazało się, że na skrzyżowaniu doszło do zderzenia Opla Vectry i Land Rovera. Autami podróżowali tylko kierowcy. Samochody opuścili przed przybyciem ratowników. Potwierdziły się słowa zgłaszającej. Jeden z uczestników wypadku doznał otwartego złamania ręki. rana bardzo krwawiła. Druhowie z Jemiołowa nie przespali szkolenia z udzielania kwalifikowanej pierwszej pomocy. Fachowo opatrzyli złamaną kończynę zanim na miejsce przybyło pogotowie i zawodowi strażacy. Dla bezpieczeństwa ratowników skierowano ruch drogowy objazdem przez pobliski parking – poinformował Gazetę Świebodzińską zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej bryg. Dariusz Paczesny.
Poszkodowanego 55-letniego mężczyznę na dalsze leczenie pogotowie przetransportowało do świebodzińskiego szpitala. Po zakończeniu prac grupy dochodzeniowo-śledczej policji strażacy usunęli z drogi wyciekłe płyny eksploatacyjne. Najprawdopodobniej sprawcą wypadku był kierujący oplem, który nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu roverowi.
—
Opr. Daria Skowronek, fot. PSP Świebodzin