Cztery osoby, w tym dziecko trafiły do szpitala w wyniku wypadku drogowego, do którego doszło na odcinku drogi wojewódzkiej Świebodzin – Chociule.
– Krótko po godzinie 16. otrzymaliśmy zgłoszenie o samochodzie osobowym, który wypadł z drogi i dachował. Dzwoniąca wręcz żądała przyjazdu służb ratowniczych, gdyż jak mówiła, wewnątrz znajdowały się trzy osoby dorosłe i dziecko. Na ratunek wyruszyły dwa zastępy jednostki ratowniczo-gaśniczej wraz z dwoma zespołami ratownictwa medycznego – informuje bryg. Dariusz Paczesny, z-ca komendanta świebodzińskiej straży pożarnej.
Na miejscu zdarzenia ustalono, że kierujący samochodem osobowym seat alhambra na łuku drogi nie opanował pojazdu, zjechał na pobocze i po uderzeniu w przydrożne drzewo dachował. Pojazdem podróżowały trzy osoby dorosłe i 3-letnia dziewczynka.
Poszkodowanym, rozbity pojazd pomogli opuścić funkcjonariusze Straży Granicznej przejeżdżający w tym czasie drogą wojewódzką.
– Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i udzielili poszkodowanym pierwszej pomocy poprzez założenie kołnierzy ortopedycznych, okrycie kocami termicznymi zabezpieczającymi przed wychłodzeniem ciała. Jedna osoba wymagała zabezpieczenia na desce ortopedycznej. Do czasu przybycia pogotowia ratunkowego rannych wspierano psychicznie – wyjaśnia Dariusz Paczesny.
Dziewczynce podarowano strażackiego pluszowego misia, która tylko dzięki odpowiedniemu zabezpieczeniu podczas jazdy w foteliku wyszła z wypadku bez szwanku. Pomimo braku widocznych urazów, zespół medyczny przewiózł ją do świebodzińskiego szpitala na profilaktyczną obserwację.
Do szpitala, z podejrzeniem złamania barku, przewieziono również 24-letnią matkę oraz z powierzchownymi urazami głowy 45-letnią pasażerką i kierowcę. Droga dla ruchu drogowego zamknięta była przez godzinę. Przebieg wypadku wyjaśni policyjne dochodzenie.
—
Opr. W. Roszczuk. Inf. /fot. Oficer prasowy KP PSP w Świebodzinie